"Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino" (Rdz 14,18).
Melchizedek typem Jezusa Chrystusa – Najwyższego i Wiecznego Kapłana.
Postrzeganie Melchizedeka jako typu Chrystusa-Kapłana wyraźnie pojawia się w Liście do Hebrajczyków. Autor tego listu wielokrotnie wyrocznię Bożą z Ps 110,4 („Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka”) odniósł do Jezusa (zob. Hbr 5,6.10; 6,20; 7,11.15.17). W ten sposób podkreślił, że Jezus-Kapłan sprawuje kapłaństwo doskonałe, które nie stanowi kontynuacji kapłaństwa Lewiego, ale jest realizowane jako królewskie kapłaństwo Mesjasza Dawidowego, następcy Melchizedeka (por. Ps 110).
Wyjaśniając istotę kapłaństwa Jezusa, autor Listu do Hebrajczyków odwołał się pierwszorzędnie do wydarzeń opisanych w Rdz 14,18: „Ten to Melchizedek, król Szalemu, kapłan Boga Najwyższego, wyszedł na spotkanie Abrahama, wracającego po rozgromieniu królów, i udzielił mu błogosławieństwa. Jemu Abraham także wydzielił dziesięcinę z całego łupu. Imię jego najpierw oznacza króla sprawiedliwości, a następnie także króla Szalemu, to jest Króla Pokoju” (Hbr 7,1-2). W dalszych wersetach wyjaśnił sens i znaczenie złożonej przez Abrahama dziesięciny Melchizedekowi: „Rozważcie, jak wielki jest ten, któremu sam patriarcha Abraham dał dziesięcinę z najlepszego łupu. Wprawdzie i ci z synów Lewiego, którzy otrzymują kapłaństwo, mają zgodnie z Prawem polecenie pobierania dziesięciny od ludu, to jest od braci swoich, chociaż i ci wywodzą się z rodu Abrahama. Tamten, który nie wywodził się z ich rodu, otrzymał dziesięcinę od Abrahama i pobłogosławił tego, który miał obietnice. (...) I jeśli się można tak wyrazić, także Lewi, który pobiera dziesięciny, złożył dziesięcinę w osobie Abrahama. Był bowiem jeszcze w lędźwiach praojca swego, gdy Melchizedek wyszedł mu na spotkanie” (Hbr 7,4-6.9-10). Fakt, że Abraham złożył Melchizedekowi dziesięcinę, świadczy o wyższości kapłaństwa Melchizedeka nad kapłaństwem Lewiego. W obrazowy sposób autor Listu do Hebrajczyków wyjaśnił tę kwestię, stwierdzając, że ukryty w lędźwiach swego praojca Abrahama Lewi złożył już wtedy dziesięcinę królowi-kapłanowi z Szalemu[28].
Ponadto autor Listu do Hebrajczyków zwrócił uwagę na kwestię pochodzenia Melchizedeka, które posiada sens typiczny: „Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze” (Hbr 7,3). Autor Księgi Rodzaju, w której wzmiankowany jest Melchizedek, chociaż w swym dziele podał wiele genealogii (tzw. ṯôləḏôṯ), które wyrażają początkową dzieje ludzkości i Izraela, to jednak zupełnie pominął wszelkie genealogiczne szczegóły dotyczące Melchizedeka. Dla semity, zwłaszcza dla osoby znacznej (króla, kapłana) podanie genealogii było czymś bardzo istotnym. Melchizedek, zarówno jako król, jak i kapłan zjawił sie natomiast na arenie dziejów bez podania imienia ojca czy też matki, bez podania jakichkolwiek danych genealogicznych. Autor biblijny nic także nie wspomniał o jego narodzinach oraz śmierci. Dość osobliwe pominięcie kwestii genealogicznych – w interpretacji autora Listu do Hebrajczyków – nie jest bez znaczenia. Brak genealogii, a także brak informacji o narodzinach i śmierci miały ukazać króla Szalemu jako osobę pozahistoryczną, nadziemską. W ten sposób Melchizedek stał się wyraźnym typem Jezusa, który jest wiecznym Kapłanem. Jezus tkwiąc w Boskiej godności, jest Kapłanem na wieki. Przez swoje Wcielenie Jezus-Kapłan, mimo że stał się człowiekiem, dalej pozostał Boską osobą, której nie zdołają ogarnąć ramy ludzkiej historii. Ta ponadhistoryczność Chrystusa – „kapłana na wielki” wyraża postać Melchizedeka[29], o którego początku oraz końcu autor Księgi Rodzaju nic nie wspomniał[30].
Zadając retoryczne pytanie: „Gdyby więc doskonałość została osiągnięta przez kapłaństwo lewickie, lud bowiem otrzymał Prawo, oparte na nim, to po co było potrzeba ustanawiać jeszcze innego kapłana na wzór Melchizedeka, a nie na wzór Aarona?” (Hbr 7,11), autor Listu do Hebrajczyków wskazał na niedoskonałość instytucji kapłaństwa lewickiego. Doskonałość jakiejś instytucji zależy od tego, czy posiada skuteczne środki do osiągnięcia swego celu. Celem kapłaństwa Starego Testamentu było przebłaganie za grzechy (zob. Hbr 5,1) oraz umożliwienie ludowi zbliżenie się do Boga (zob. Hbr 5,19). Kapłaństwo lewickie nie było w stanie całkowicie przebłagać za grzechy Boga poprzez składane ofiary nakazane w Prawie (zob. Hbr 10,1), nie było w stanie także doprowadzić ludu do celu, czyli do „odpoczynku niebieskiego” (zob. Hbr 4,1.11). Potrzeba było innego Kapłana, który posiada kapłaństwo innej natury. Tym Kapłanem jest Jezus, który stał się Królem-Kapłanem na wieki nie na wzór Lewiego, ale na wzór Melchizedeka. Autor Listu do Hebrajczyków tak to wyjaśnił: „Wiadomo przecież, że nasz Pan wyszedł z pokolenia Judy, a Mojżesz nic nie wspomniał o kapłanach z tego pokolenia. Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, że na podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, który stał się takim nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia. Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka” (Hbr 7,14-17)[31]. A zatem Jezus pochodzą dynastii Dawidowej, czyli pokolenia Judy, w doskonały sposób wypełnił zapowiedź Ps 110,4, gdyż stał się Królem-Kapłanem, mającym kapłaństwo nieprzemijające („wieczne na wzór Melchizedeka”), kapłaństwo, którego ofiara w skuteczny sposób pojednała ludzi z Bogiem i dała możliwość uczestnictwa w „niebieskim odpoczynku”.