W kościele parafialnym w Lipnicy Murowanej od 43 lat ruchomą szopkę buduje co roku ta sama rodzina.
Ruchoma szopka w kościele parafialnym w Lipnicy Murowanej to od 43 lat dzieło rodziny Smosnów, Wąsowiczów i Romanów. Wszystkie są spokrewnione ze sobą. - Bracia, którzy rozpoczęli tę tradycję, niestety już zmarli, ale na szczęście schedę po nich przejęły dzieci, włączają się w nią również wnuki - mówi Aneta Florek, przewodnik po lipnickich kościołach.
Co roku też szopka się rozrasta, przybywa w niej nowych elementów. Beata Malec-Suwara /Foto GośćCo roku też szopka się rozrasta, przybywa w niej nowych elementów. - W tym roku nowością jest grupa kolędnicza. Mówimy, że to Górzanie, bo mamy taką grupę regionalną w Lipnicy Górnej. Nowe są też postaci diabła, śmierci i Żyda. Do naszych lipnickich świętych - św. Urszuli Ledóchowskiej, bł. Marii Teresy Ledóchowskiej i św. Szymona - dołączył w tym roku św. Jan Paweł II, bo to przy jego ołtarzu szopka jest budowana - tłumaczy pani Aneta.
W tym roku nowością jest m.in. grupa kolędnicza regionalnego zespołu Górzanie. Beata Malec-Suwara /Foto GośćSzopką cieszą się przede wszystkim dzieci, z zainteresowaniem przyglądają się jej ruchomym elementom. Są egzotyczne zwierzęta, ale także baranki skubiące trawę czy pływające w stawie kaczki. Jest plac zabaw, na którym dzieci się bawią, kowal, gospodyni robiąca masło czy szewc naprawiający buty. Sceny z życia codziennego przeplatają się z biblijnymi. Przenikają się.
Niektóre z figurek zostały kupione jak Trzej Mędrcy, Maryja i Józef. Dzieciątko Jezus jest przywiezione z Betlejem. Wiele postaci rodzina wykonała własnoręcznie, sami uszyli stroje m.in. dla świętych, diabła, Żyda i śmierci.