Tarnowski misjonarz ks. Bogdan Piotrowski od ćwierćwiecza prowadzi w Kongu parafię Jezusa Zmartwychwstałego w Brazzaville.
Ks. Bogdan Piotrowski, który w Republice Konga pracuje już 32 lata, świętuje wyjątkowy jubileusz 25-lecia bycia proboszczem w parafii, która na kongijskiej ziemi jest najdłużej w rękach tarnowiaków. Z tej okazji pisze do nas list. Wielkie świętowanie temu nie towarzyszy, gdyż nasz misjonarz przygotowuje na luty 2023 r. jubileusz 50-lecia obecności księży tarnowskich w Kongu. Zapraszamy do lektury:
To było 25 lat temu
Drodzy siostry i bracia z diecezji tarnowskiej!
Dzisiaj, 30 grudnia 2022 r., w święto Świętej Rodziny, mija 25 lat jak przybyłem na stałe do parafii pw. Jezusa Zmartwychwstałego w Brazzaville. Wcześniej przebywałem w Missafou, misji położonej niedaleko Mindouli w diecezji Kinkala, w której pracowaliśmy od 1978 r. W 1996 r. bp Milandou poprosił mnie, abym otworzył nową misję w Missafou. Należała ona wcześniej do misji Mindouli, z której dojeżdżaliśmy w każdą niedzielę i święta, aby sprawować Eucharystię. Do Missafou przybyłem końcem 1996 r. z Loulombo, gdzie pracowałem przez dwa lata z ks. Janem Czubą. W 1997 r. wybuchła wojna domowa w Kongo-Brazzaville. Szczególnie nasza dzielnica, położona niedaleko lotniska, była bombardowana i pustoszona. Księża pracujący w parafii i parafianie zostali zmuszeni do ucieczki i opuszczenia dobytku. Dopiero po wojnie, w okolicach listopada, ludzie zaczęli powoli wracać do swoich domostw.
W międzyczasie parafia na „Plateau” była bez księdza, więc padła propozycja, abym udał się do Brazzaville i zajął tam miejsce naszych misjonarzy. Musiałem jednak zostać przynajmniej do końca roku katechetycznego w Missafou, aby pomóc księdzu pracującemu ze mną. Kiedy końcem stycznia wrócił ks. Wojciech Mach, pozostaliśmy razem w parafii, a ja od czasu do czasu udawałem się do Missafou, aby tam pomagać w pracy. Jednak zdrowie ks. Wojciecha nie pozwoliło mu na dalszy pobyt w Kongo. 13 września 1998 r. opuścił definitywnie Afrykę. Od tego czasu byłem w Brazzaville sam.
W przeddzień wyjazdu z Missafou pojechaliśmy pożegnać się z ks. Stanisławem Łacnym, proboszczem w Mindouli. W drodze powrotnej do Missafou musieliśmy jeszcze pomóc rannym w wypadku ciężarówki i przetransportować ich do szpitala. Do Brazzaville przyjechaliśmy po południu, dzień przed świętem Świętej Rodziny. Parafia była zbombardowana i obrabowana, gdyż przez ponad cztery miesiące nikt w parafii i w całej dzielnicy nie mieszkał. Drzwi były porozbijane, sprzęty rozkradzione, samochód zniknął, a cała zakrystia została przetransportowana do sąsiedniej parafii. Na kościół spadły bomby, a klasy szkolne w tylnej części dobudowanego kościoła zostały wraz z dachem zniszczone przez eksplozje.
W samym kościele w niedzielę i dni powszednie nie było zbyt wielu ludzi, bo jeszcze nie powrócili do domów po ucieczce. Odprawialiśmy więc jedną mszę niedzielną o 7.00 rano, ponieważ ludzie nie mogli opuszczać domów o zmroku. Rozpoczęliśmy porządkowanie parafii, zorganizowaliśmy katechizm i tak powoli powracało życie w parafialnej świątyni. Potem, w latach 1998-1999 i 2002, przyszły następne wojny. Tak one, jak i późniejsze zawirowania polityczne, przypominały nam przeżyte trudne chwile. Wiele razy nasza parafia stawała się obozem dla uchodźców, którzy uciekali przed wojną.
Ale Pan sprawił, że mimo wielu sytuacji dramatycznych, wciąż jestem tutaj i z kongijskimi kapłanami kontynuujemy dzieło tarnowskich misjonarzy. Rok 2023 będzie dla nas rokiem jubileuszowym, będziemy bowiem obchodzić 50-lecie pracy w Kongu, rozpoczętej w maju 1973 r. z inicjatywy bpa Firmina Singhi i bpa Jerzego Ablewicza.
Bogu niech będą dzięki za te 50 lat świadectwa misjonarzy tarnowskich w Kongo i za te moje 25 lat na Plateau.
Ks. Bogdan Piotrowski
Republika Konga