Grecki rzeczownik "hora" może być rozumiany dosłownie lub w przenośni.
„Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina” (J 13,1)
Tzw. Księga Męki – początek drugiej części Ewangelii Janowej – rozpoczyna się od zaznaczenia, iż nadeszła „godzina Jezusa”. „Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Jest to ostatnia Pascha Jezusa, Pascha, w której dokona się Jego śmierć. „Godzina Jezusa” jako przejście do Ojca oznacza wywyższenie Syna Człowieczego nad ziemię w akcie ukrzyżowania, a tym samym mówi o Jego cierpieniu. Jest to godziną cierpienia i śmierci. W wymiarze duchowym „godzina Jezusa” urzeczywistnia przejście od życia ziemskiego do życia uwielbionego. W ten sposób rozpoczyna się Ostatnia Wieczerza, podczas której ustanowiona zostaje Eucharystia[14].
Po raz kolejny motyw „godziny Jezusa” pojawia się w mowie pożegnalnej. Zapowiadając prześladowania uczniów, Mistrz przygotowuje ich na śmierć męczeńską. „Godzina Jezusa” rozumiana jako męka i śmierć staje się także „godziną” tych, którzy będą o Nim dawać świadectwo, niekiedy domagające się męczeńskiej śmierci: „To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że Ja wam to powiedziałem. Tego jednak nie powiedziałem wam od początku, ponieważ byłem z wami” (J 16,1-4).
W dalszej części mowy pożegnalnej termin „godzina” pojawia się jeszcze dwa razy. Najpierw Mistrz oznajmia apostołom, iż nie będzie już posługiwał się przypowieściami: „Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu” (J 16,25). Zaraz potem wraca do tematu „godziny” zapowiadając, iż „oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną” (J 16,32). W obu tych tekstach „godzina” odnosi się do męki i śmierci Chrystusa.
O swojej godzinie Jezus mówi w modlitwie skierowanej do Ojca. Modlitwę tę Jezus rozpoczyna od słów: „Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał” (J 17,1-5).
Motyw godziny łączy się tu z chwałą Syna Bożego. Dla Jana bowiem śmierć Jezusa jest czasem Jego wywyższenia i chwały. „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, aby wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne” (J 3,14-15).
Chrystus z miłości do człowieka umarł na krzyżu. Izajasz stwierdza, iż Sługa Jahwe obarczył się ludzkim cierpieniem i przyjął wszelkie ludzkie grzechy (zob. Iz 53,1-12). „On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” (Iz 53,5). Apostoł Paweł zaś w nawiązaniu do tego tekstu stwierdza, że Chrystus nie tylko przyjął na siebie wszystkie ludzkie grzechy, ale wręcz utożsamił się z nimi: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor 5,21). W Liście zaś do Galatów Pawłem idzie jakby krok dalej. Stwierdza, iż Chrystus stał się przekleństwem: „Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie” (Ga 3,13). Chrystus bowiem wziął na siebie wszelkie konsekwencje grzechu pierwszych rodziców – śmierć, cierpienie, przekleństwo i grzechy, a przyjąwszy je na siebie, został wraz z nimi przybity do krzyża. W wydarzeniu zmartwychwstania Chrystus opuszcza grób, natomiast konsekwencje grzechu pierwszych rodziców pozostają nadal ukrzyżowane.
Po raz ostatni wzmianka o „godzinie Jezusa” w Czwartej Ewangelii pojawia się w opisie konania Jezusa na krzyżu. Św. Jan podkreśla, iż śmierć Jezusa jest właśnie „tą godziną”: „Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (J 19,25-27).
Rzecz jasna, iż w pierwszym rzędzie janowy opis podkreśla Jezusową troskę o swoją Matkę. Ta bowiem będąc wdową nie mogła liczyć na opiekę męża i straciwszy jedynego Syna, znajdowała się w niezwykle trudnej sytuacji. W czasach Jezusa bowiem bezdzietna wdowa skazana była najczęściej na ubóstwo graniczące z nędzą. Przekazanie opieki nad Matką Janowi było niewątpliwie spełnieniem przez Jezusa czwartego przykazania Dekalogu (zob. Wj 20,12; Pwt 5,16).
Tak jak w Kanie tak i tu Maryja określana jest mianem niewiasty. W przekazie także obu tych wydarzeń pojawia się motyw „godziny” (J 2,4; 19,27). O ile jednak w Kanie Galilejskiej Jezus mówi, iż nie nadeszła Jego godzina, to teraz, na Golgocie nachodzi owa godzina. Godzina, gdy Jego Matka staje się Matką Kościoła. Kościoła, który otrzymuje niezwykły pokarm – Eucharystie.
Wypełniła się zatem czas Jezusa – zapoczątkowana w Kanie Galilejskiej „godzina Jezusa”. Męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Godzina ta uobecniana jest w Eucharystii.
[1] Zob. A. Oczachowski, Przyszedłem na tę godzinę (J 12,27). Rzeczownik „hora” w czwartej Ewangelii. Studium egzegetyczno-teologiczne, Paradyż 2001; Z. Grochowski, Godzina uczniów Jezusa (J 16,32; 18-19) okazją do objawiania się Mistrza, „Verbum Vitae” 38(2020), z. 1, s. 150.
[2] Zob. H. Witczyk, „Godzina Jezusa” – ofiara zbawczej męki, śmierci i zmartwychwstania, „Verbum Vitae” 8(2003), s. 117.
[3] Zob. R. Motte, Godzina, w: Słownik teologii biblijnej, red. X. Léon-Dufour, Poznań-Warszawa 1973, s. 293-294.
[4] Zob. M. Rosik, Eucharystia w tradycji biblijnej, s. 658-660.
[5] Zob. P. Gryziec, Pan młody i brak wina. Próba interpretacji wypowiedzi J 2,4 w świetle historii redakcji, s. 149.
[6] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz. Rozdziały 1 – 12, s. 357.
[7] Zob. J. Szlaga, Znak w Kanie Galilejskiej. Aspekt maryjno-eucharystyczny, s. 15.
[8] Zob. M. Rosik, Eucharystia w tradycji biblijnej, s. 666.
[9] Zob. J. Flawiusz, Wojna żydowska, 5,211-212.
[10] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz. Rozdziały 1 – 12, s. 517.
[11] Na kartach Nowego Testamentu wielokrotnie powraca myśl, iż po śmierci, a przed zmartwychwstaniem Chrystus przebywał w krainie umarłych (zob. Hbr 13,20; Flp 2,10; Dz 2,24; Ap 1,18).
[12] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz. Rozdziały 1 – 12, s. 520.
[13] Zob. S. Hahn, Czwarty kielich. Odkrywanie tajemnicy Ostatniej Wieczerzy i krzyża, s. 127.
[14] Zob. A. Oczachowski, Przyszedłem na tę godzinę (J 12,27). Rzeczownik „hora” w czwartej Ewangelii, s. 64.