Ta modlitwa nie jest skuteczniejsza od innych, ale na pewno bardzo zmienia człowieka, który po nią sięga.
W jaki sposób sanktuarium w Okulicach zostało diecezjalną stolicą Nowenny Pompejańskiej? − Pobożność i religijność wyniosłam z domu. Szkołę kończyłam u sióstr niepokalanek w Nowym Sączu. Różaniec jest moją codzienną modlitwą, a trzy lata temu sięgnęłam po Nowennę Pompejańską, modliłam się za brata. Skończyłam jedną i zaczynałam kolejną, bo pojawiały się nowe intencje – opowiada wojniczanka Jolanta Gołąb. W drugiej części nowenny – dziękczynnej, do Matki Bożej wypowiada się takie słowa: „O gdyby cały świat wiedział, jaka jesteś dobra”. Pani Joli przyszło do głowy, że to zadanie specjalnie dla niej. Paru osobom zwierzyła się z pragnienia założenia wspólnoty apostolskiej. „Jeśli powstanie coś takiego, będę pierwsza w tej grupie” – usłyszała od Jadwigi z Dąbrowy Tarnowskiej. Takich osób zebrało się około trzydziestu. Pani Jola zaczęła więc szukać pomysłu. Znalazła Apostolat Pompejański w Poznaniu, skąd dostała wskazówki, co robić. Ale gdzie i do kogo zwrócić się w sprawie miejsca, nie wiedziała. Przyjechała pewnego razu na środową nowennę do sanktuarium Matki Dającej Życie, mieszczącego się w Okulicach. − I zrozumiałam, że to tu – mówi J. Gołąb.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.