Dlaczego lokalna prasa parafialna nadal jest poczytna? Sukces tkwi w tym, co swojskie, nasze, znane i bliskie.
W sobotę 18 lutego w Marcinkowicach odbyło się jubileuszowe spotkanie redakcji gazety parafialnej „Nasza Wiara”. Byłych i obecnych członków zespołu, dziennikarzy, fotografów i współpracowników, spotykamy na modlitwie w kościele parafialnym, a później przy stole na plebanii, gdzie postawiono wielki czekoladowo-orzechowy tort ze stosowną dedykacją. Siedzę obok inicjatora czasopisma ks. prał. Józefa Babicza, który wymiguje się od odpowiedzi na pytanie, kto zapoczątkował powstanie „Naszej Wiary”. – Tam na końcu stołu siedzi pani Łucja Wróbel, która jest mózgiem gazety i ona wie najwięcej na temat jej historii. Sama ją tworzyła i tworzy – mówi ks. Babicz. – Wiadomo, że to ksiądz prałat zainspirował nas do tworzenia gazety – odbija skromnie piłeczkę pani Łucja. Dodaje jednak, że czasopismo miało wielu ojców i wiele matek. Spośród nich z pewnością należy wymienić ówczesnego wikarego ks. Marcina Mikulskiego, dzisiaj proboszcza w Górze św. Jana. – Byliśmy tak wystraszeni, że będziemy robić gazetę, że bez pomocy księży nie dałoby się zacząć – śmieje się pani Łucja. Ksiądz Babicz ucina ostatecznie dyskusję na temat początków zdaniem, że za powstaniem „Naszej Wiary” stał zespół aktywnych parafian i księży.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.