Dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Limanowej, podopieczne świetlicy Ćawengry z Koszar, opowiedziały o wartości edukacji.
Kolejny raz, z okazji Międzynarodowego Dnia Romów, w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 4 im. Jana z Kęt w Limanowej, romscy uczniowie i zarazem podopieczni świetlicy Caritas Ćawengry z Koszar, przygotowali program artystyczny, ukazujący świat cygańskiej baśni z ważnym przesłaniem.
- Historię zaczerpnęłam z tomu baśni cygańskich Jana Mirgi „Romane Paramisia”. Bohater, Jan Cygan, musi opuścić znany sobie świat, przekroczyć rzekę, która symbolizuje nasze lęki i ograniczenia, żeby zdobyć kamień mądrości, z którego wyrośnie drzewo wiedzy. Każdy w swoim życiu musi taką symboliczną rzekę przekroczyć, choć wydaje się, że dla Romów jest ona znacznie głębsza niż dla innych, po to, by zdobyć wiedzę, a dzięki niej życiową mądrość. Staraliśmy się pokazać siłę edukacji, stąd w finałowej scenie pojawił się kosz z książkami, które potem zostały rozdane wszystkim dzieciom biorącym udział w przedstawieniu. Po latach pracy z romskimi dziećmi wiem, że edukacja jest jedyną drogą, by choć pojedynczy „Jan Cygan” opuścił Koszary i ruszył w świat w poszukiwaniu wiedzy i mądrości - mówi Agnieszka Kapturkiewicz, szefowa świetlicy w Koszarach.
W spotkaniu wzięli udział ks. proboszcz Kazimierz Fąfara z Łososiny Górnej, ks. wicedyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej Krzysztof Majerczak, Zbigniew Donga z Koszar oraz wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut. Szkołę odwiedzili w tym dniu także Tomasz Ocetkiewicz, pełnomocnik wojewody małopolskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych, oraz Jolanta Nawalany, kierownik oddziału ds. organizacji i współpracy z mniejszościami narodowymi i etnicznymi.
Świetlica Ćawengry od 10 lat współpracuje z ZSP w Limanowej, a dzięki świetlicowym zajęciom dzieci romskie mają lepszy start w szkolnej rzeczywistości. - Współpraca ze świetlicą jest wzorowa - mówi dyrektor Albert Golonka. - Obecnie 29 romskich uczniów chodzi do naszego zespołu, 5 jest w przedszkolu, a 24 w szkole podstawowej. Dzieci mają swoją opiekunkę Jolantę Kądziołkę, która jako asystentka wspiera proces edukacyjny Romów i pomaga nauczycielom w tym zakresie. Problemem jest frekwencja, która u niektórych dzieci powoduje problemy z nauką. W większości jednak młodzi Romowie kończą szkołę podstawową z szansą na naukę w szkołach branżowych - dodaje dyrektor.