To panaceum na skołatane nerwy, zmęczenie, bezsenność, depresje, przewlekłe zapalenia zatok, zwyrodnienia stawów czy nadciśnienie. Nic nie trzeba robić. Tylko leżeć.
Obok sanktuarium bł. Karoliny w podtarnowskiej Zabawie od roku stoją dwa drewniane domki, w których można słuchać, jak pracują pszczoły i wdychać korzystne dla zdrowia ulowe powietrze. O tej nietypowej terapii przekonał się tutaj na własnej skórze niejeden „pacjent”. Wyleczyły go pszczoły. Nic nie trzeba robić. Tylko leżeć i słuchać, jak pracują pszczoły oraz inhalować się powietrzem wolnym od bakterii, wirusów i grzybów, nasyconym feromonami pszczelimi oraz substancjami bioaktywnymi obecnymi w półproduktach i produktach pszczelich, tj. pyłek pszczeli, miód, nektar, wosk, mleczko, pierzga czy propolis.
O przysanktuaryjne pszczoły dba Arkadiusz Nasiadka ze swoim tatą, którzy w pobliskiej Woli Radłowskiej prowadzą jedną z największych pasiek w Małopolsce. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDobroczynne działanie ma ponadto częstotliwość fal elektromagnetycznych wytwarzanych przez pszczoły swoimi skrzydełkami. Lecznicze, zwłaszcza na zwyrodnienia stawów czy bóle reumatyczne, jest również ciepło wytwarzane przez rodzinę pszczelą. Przebywanie w domkach z ulami dzięki obecności związków o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwzapalnym i przeciwastmatycznym to panaceum na skołatane nerwy, chroniczne zmęczenie, bezsenność, depresje, uporczywe bóle głowy, przewlekłe zapalenia zatok, nosa, gardła, tchawicy, migdałków, zwłóknienia płuc, zwyrodnienia stawów, nadciśnienie i trudno nawet wyliczyć co jeszcze.
- Domki przy sanktuarium są jedynymi w okolicy i znajdują się na uboczu. W środku słychać tylko szum i brzęczenie pszczół, a więc warunki do uloterapii są idealne. Kilka osób, które miały problemy z bezsennością, mówiły, że przebywanie w nich im pomogło. Zauważyli wyraźną poprawę jakości swojego snu. Są też stali bywalcy korzystający z tej terapii - mówi Arkadiusz Nasiadka, który wraz z tatą opiekuje się „pszczołami bł. Karoliny” w Zabawie.
Domki przy sanktuarium są jedynymi w okolicy i znajdują się na uboczu. W środku słychać tylko szum i brzęczenie pszczół, a więc warunki do uloterapii są idealne. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW każdym z domów są cztery ule. Umieszczone są one w specjalnych szufladach pod leżankami. Odgrodzone są od środka siatką, która zapobiega przedostaniu się owadów do domku. Można w nim leżeć lub siedzieć. - Ważne, żeby nie wnosić ze sobą żadnych urządzeń elektronicznych takich jak telefon komórkowy czy tablet i nie gadać zbyt głośno, bo to pszczołom może przeszkadzać. Podobnie jak mocne perfumy. Najlepiej podczas terapii z nich zrezygnować - tłumaczy Arkadiusz Nasiadka.
- Aby terapia przyniosła optymalny efekt, najlepiej byłoby spędzić w domku ok. 2 godzin przez 10 razy w odstępach co kilka dni. Może to być 2 lub 3 razy w tygodniu. Idealny czas na uloterapię jest od maja do końca września. We wrześniu pszczoły zaczynają kitować. Mniej czuć miodu, pyłku, pierzgi, ale więcej propolisu - wyjaśnia.
Życie pszczół jest niezwykle aktywne, ale i ciekawe. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW domku można się zdrzemnąć, poczytać książkę, pomedytować, ale też wsłuchać się w odgłosy pszczół. Życie każdej z nich jest krótkie, ale niezwykle intensywne i ciekawe. Pszczoły pracują bez przerwy – dzień i noc. Każda w ulu ma swoje zadanie. Najwięcej jest robotnic i one żyją najkrócej, najmniej – trutni. Matka, nazywana królową, jest tylko jedna. Pszczoły strażniczki pilnują ula. - Porozumiewają się między sobą m.in. poprzez taniec.Swoją matkę rozpoznają po zapachu i niezwykle o nią dbają, podobnie jak o czerw. Od pszczół można nauczyć się pracowitości i dyscypliny - uważa pan Arkadiusz, a wie, o czym mówi, bo wychował się wśród uli i pszczół od dziecka.
Jego tato zajmuje się pszczelarstwem od niemal 50 lat. Obaj prowadzą jedną z największych pasiek w Małopolsce z ponad 500 ulami. Znajduje się obok Zabawy – w Woli Radłowskiej. U nich można się zaopatrzyć w różnego gatunku miody, od spadziowych, przez lipowe, akacjowe, rzepakowe, wielokwiatowe czy wrzosowe, po wiele innych produktów pszczelich jak pierzga, pyłek kwiatowy czy propolis, które nie tylko wzmacniają odporność, ale też leczą i są niezwykle popularne w ostatnim czasie.
Uloterapia jest częścią programu leczenia traumy powypadkowej, który od wielu lat jest realizowany przy sanktuarium w Zabawie. Ukojenie i wsparcie znajdują tu osoby, które straciły w wypadkach najbliższych. Korzystanie z domków jest bezpłatne. Wcześniej trzeba jednak zarezerwować odpowiedni termin. Można to zrobić dzwoniąc na nr tel. 14 6781448.