- Polscy rolnicy nie są przeciwko Ukrainie, ale walczą o swój byt - zaznaczył w rozmowie z KAI.
Biskup Leszek Leszkiewicz wczoraj, podczas Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski zaapelował do wszystkich biskupów o wsparcie rolników i ich protestu. Biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej jest delegatem KEP ds. duszpasterstwa rolników.
W rozmowie z KAI podkreślił, że polscy rolnicy nie są przeciwko ukraińskim rolnikom, ale walczą o swój byt, odnosząc się do protestów rolników w Polsce i przypominając, że protestują także rolnicy w innych krajach Unii Europejskiej.
Biskup odniósł się także do stanowiska biskupów Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie w związku z sytuacją na granicy polsko-ukraińskiej. W opublikowanym stanowisku ukraińscy biskupi napisali: „Bądźmy wyważeni w naszych osądach i ocenach oraz o zachowajmy zimną krew w związku z tymi wydarzeniami”.
– Przy tego typu protestach jest grupa, która będzie zainteresowana tym, żeby skłócić nasze narody, a nawet Polaków między sobą. Pamiętajmy, że polskie rodziny rolnicze przyjmowały Ukraińców, robili to z potrzeby serca i nie żałują tego. Zapewne drugi raz też by to zrobili. Polscy rolnicy nie są przeciwko Ukrainie, ale walczą o swój byt, o to, aby mogli produkować i sprzedawać, ale na takich zasadach, na jakich teraz odbywa się wjazd ukraińskiego zboża, oni nie mają szans. Polscy rolnicy nie są przeciwko ukraińskim rolnikom. Chodzi o to, żeby interes polskich rolników również był zabezpieczony – powiedział bp Leszek Leszkiewicz w rozmowie z KAI.
To nie pierwszy raz, kiedy hierarcha wyraził swoje poparcie dla protestujących rolników w Polsce. Okazał je także w wydanym w lutym oświadczeniu wraz z duszpasterzami rolników obecnymi na rekolekcjach w Konstancinie-Jeziornej, jak też m.in. 7 marca, kiedy modlił się z rolnikami w kościele pw. św. Doroty w Markowej, gdzie znajduje się grób bł. Rodziny Ulmów.
W wydanym komunikacie z 397. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski biskupi wyrazili m.in. wdzięczność polskim rolnikom za ich ciężką pracę. „Nie pozostają obojętni na dramaty rolników, którzy często stoją na granicy bankructwa i utraty dorobku własnej pracy. Rozumieją, że ich protesty dotyczą nie tylko walki o byt rolników i ich rodzin, ale także o dobro naszej Ojczyzny” – czytamy.
Polscy rolnicy zapowiadają, że 20 marca przeprowadzą największą akcję protestacyjną, która obejmie swoim zasięgiem cały kraj. Protestujący żądają wyjścia ze szkodliwych zapisów Zielonego Ładu, zamknięcie granicy przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej, a także ochrony hodowli zwierzęcej w Polsce.