Dwa ogniska WTM Sychar z Tarnowa i Nowego Sącza brały udział w rekolekcjach i warsztatach o przebaczeniu w Ciężkowicach.
Poprzednim razem, podczas warsztatów w Piwnicznej Zdroju, mówiono o zranionej miłości, a tym razem sami małżonkowie poprosili, by tematem spotkania było przebaczenie. - Dla par, które chcą się pojednać, a także dla małżonków żyjących samotnie w oczekiwaniu na powrót drugiej połówki, noszących w sobie ciężar nieprzebaczenia, ten temat jest bardzo ważny - podkreśla Mirosława Pakur z gdańskiego ogniska Sychar, która prowadziła zajęcia.
Warsztaty prowadziła Mirosława Pakur. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćPierwszym etapem, który prowadzi do przebaczenia, jest nazwanie rzeczy po imieniu, a zwłaszcza złych emocji. - Potrafimy mówić o krzywdach, ale już mniej, a czasem w ogóle o emocjach, które one wywołały, ale jeśli tego nie zrobimy, one zagłuszą rozum, zaciemnią wewnętrzny ogląd sprawy i będą przeszkadzać w drodze do przebaczenia. Rozumiem je dwutorowo. Najpierw potrzebne jest wybaczenie, które jest procesem wewnętrznym, współpracą z Duchem Świętym, miejscem zmagania się ze sobą samym, aż pojawi się wolitywna chęć przebaczenia, aż będę choć chciała chcieć wybaczyć. Kolejnym krokiem jest przebaczenie, kiedy konfrontuję siebie z krzywdzicielem. Nie jest to już jednak praca jednej osoby nad problemem, ale dwojga. Podczas zajęć z obojgiem małżonków, którzy chcieliby wejść na drogę przebaczenia, proponuję im najpierw, by stworzyli listę krzywd, bo w życiu nie jest tak, że tylko jedna strona krzywdzi, a druga jest niewinna. To spisanie listy jest jak rachunek sumienia w spowiedzi. Nie zawsze małżonkowie są gotowi, by poznać, co druga strona napisała, bo emocje, które przywołały spisane krzywdy są ogromne. Muszą opaść podczas osobistej refleksji, modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, w rozmowie z osobą prowadzącą warsztaty. Dopiero kiedy małżonkowie zaczynają siebie słuchać, można skonfrontować ich listy i prowadzić ich dalej, aż do pojednania - mówi pani Mirka.
Bp Ważny przewodniczył Mszy św. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćZ małżonkami spotkał się bp Artur Ważny, który zachęcił członków wspólnoty, by nie zamykali się w swoim gronie, ale ewangelizowali. - Małżonkowie, dwoje w jednym ciele, otrzymują na zakończenie obrzędu sakramentu małżeństwa i Mszy św. błogosławieństwo. Zostają posłani, aby być świadkami miłości w świecie. Doświadczacie we wspólnocie Sychar wiele dobra. Starajcie się nim dzielić, niech wasza grupa będzie nie tylko wspierająca, ale i ewangelizująca, bo tylko wtedy będzie się rozwijać i przyciągać innych, którzy do tej pory nie wiedzą, jak żyć, będąc w trudnych związkach małżeńskich - mówił bp Ważny.
W diecezji tarnowskiej istnieją dwa ogniska wspólnoty: przy parafii bł. Karoliny w Tarnowie oraz Ducha Świętego w Nowym Sączu.
Więcej o warsztatach w 14. numerze "Gościa Tarnowskiego", który ukaże się 7 kwietnia.