Świątynia w Kamionnej ma już 90 lat. Niedawno okazało się, że jej kształt architektoniczny i elementy wyposażenia wnętrza wyrysował nie kto inny, ale Eugeniusz Wesołowski, główny architekt Zakopanego.
Kościół pw. NMP Królowej Polski w Kamionnej tonie w zieleni, która za sprawą lip i akacji otula świątynię coraz szczelniejszym okryciem. Jeszcze chwila i trudno będzie dostrzec smukłą sylwetkę kościoła i strzelistą wieżę. Kiedy mniej widać, pojawia się więcej miejsca dla tajemnic, które skrywa kamiońska świątynia.
Bryła świątyni zaprojektowana przez Eugeniusza Wesołowskiego, architekta Zakopanego. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćPierwsza dotyczy położenia kościoła. - Skąd pomysł, żeby na zboczu góry, w widłach dwóch potoków, zbudować świątynię? - rzuca jak haczyk pytanie ks. Adam Bajorek, były proboszcz w Kamionnej. - Otóż był to grunt prywatny należący do Pączków, którzy mieli dwóch synów.
Jeden z nich miał na imię Wojciech. Jakiś czas był w tarnowskim seminarium, ale zrezygnował z drogi do kapłaństwa. Poszedł do wojska, a kiedy wybuchła I wojna dostał się na wschodni front. W Mielcu napisał testament, w którym zdecydował, że jeśli zginie na wojnie, a jego brat nie będzie miał dzieci, to na ojcowiźnie ma powstać kapliczka ku czci Matki Bożej Królowej Polski - opowiada ks. Bajorek.
Ks. Jerzy Jawor i ks. Adam Bajorek - obecny i były proboszcz. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćWojciech Pączek ginie rzeczywiście na froncie pod Lublinem, a jego testament dociera przez proboszcza w Tymbarku do rodziny w Kamionnej. - W tym czasie mniej więcej powstał we wsi pomysł, żeby odłączyć się od parafii w Trzcianie i starać się o swoją, a także by zbudować zamiast kapliczki kościół na gruncie darowanym przez Wojciecha Pączka - dodaje duchowny.
Dziś przy wejściu na chór można podziwiać portret fundatora ziemi pod świątynię.
Portret Wojciecha Pączka w przedsionku kościoła w Kamionnej. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćWedług powszechnie panującej opinii świątynię zbudował w 1934 roku Józef Mrózek, cieśla z Kisielówki. - I to jest prawda, choć oczywiście pomagali mu miejscowi, a także ludzie z okolicy… I ja tak sądziłem, choć dziwiłem się, skąd Józef Mrózek posiadł taką wiedzę architektoniczną. Fakt, był bardzo zdolny, był fachowcem, ale architektem? Kiedy byłem tutaj proboszczem, odwiedził mnie wnuk Józefa Mrózka, który przywiózł mi skany rysunków technicznych przedstawiających sylwetkę zewnętrzną kościoła i elementy wyposażenia wnętrza. Na jednym z rysunków, czego nikt wcześniej nie zauważył, była pieczęć Eugeniusza Wesołowskiego, głównego architekta Zakopanego na początku XX wieku - zdradza ks. Bajorek.
Wesołowski pochodził z Rdzawy k. Bochni i mógł zostać poproszony o zaprojektowanie kościoła w niedalekiej Kamionnej. Sam zresztą był już autorem świątyni pw. św. Kazimierza w Kościelisku, a kościół w Kamionnej jest do niej bardzo podobny.
Zbudowana przez Mrózka świątynia została poświęcona 19 lipca 1934 roku. Stawiano ją bardzo szybko, bo tylko sześć miesięcy. Służy kolejnym parafianom, którzy - jak podkreśla obecny proboszcz ks. Jerzy Jawor, traktują kościół jak swój dom. - Troszczą się o jego stan, ale także o to, by nie był pusty. Chętnie włączają się w życie liturgiczne, i to nie tylko starsi, ale dzieci i młodzież także - podkreśla duszpasterz.
Bp Stanisław Salaterski przypomniał, jak św. Jan Paweł II łączył miłość do Boga, Maryi i ojczyzny. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćZa 90 lat istnienia kościoła dziękowano podczas odpustu 3 maja. Na odpust przyjechał bp Stanisław Salaterski, który wprowadził do świątyni relikwie św. Jana Pawła II, stawiając go w homilii za wzór miłości do Boga, Maryi i ojczyzny.
Bp Salaterski o św. Janie Pawle II.Relikwie św. Jana Pawła II zostały umieszczone w ozdobnej szafce, tuż obok głównego ołtarza. Do kościoła wnieśli je przedstawiciele parafian Barbara Rosiek i Józef Nowak. Zobaczcie moment wprowadzenia relikwii do kościoła:
Kamionna, 3 maja 2024 roku, wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła IIObecni na Mszy św. parafianie podkreślają niepowtarzalny urok, jaki ma ich kościół, który pomaga w skupieniu, nastraja do modlitwy, jest też wspólnym dobrem podarowanym im przez przodków jako zadanie, by zostawić go pięknym i zadbanym dla przyszłych pokoleń.
Od lewej: Barabara Rosiek, Józef Nowak, Jolanta Górka. Parafianie dbają o swój kościół jako o własny dom. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćWięcej o jubilatce z Kamionnej napiszemy w numerze 20 „Gościa Tarnowskiego”, który ukaże się 20 maja.
Kamionna Gość Tarnowski