W Wojakowej w święto Matki Kościoła odbył się jubileusz 80-lecia kapliczki ufundowanej przez Gawełdów. Wiele ją łączy z parafialnym kościołem.
Historia kapliczki państwa Gawełdów zaczęła się właściwie przed II wojną światową od niewielkiej figurki Matki Bożej, którą Zofia Gawełda pieszo przyniosła z Kalwarii Zebrzydowskiej i umieściła, zapewne w drewnianej kapliczce, w sadzie pośród drzew na rodzinnym gospodarstwie w Wojakowej (do dziś ta figurka przechowywana jest w rodzinnych pamiątkach). Później, w 1944 roku, rodzina postanowiła wybudować kapliczkę z kamienia - tego samego, co wojakowska świątynia, oraz umieścić w niej ponad 1,5 metrową figurę Matki Bożej Wniebowziętej, którą wyrzeźbił w drzewie lipowym Jakub Juszczyk z Żegociny - ten sam, co wyrzeźbił figury w bocznych ołtarzach w kościele parafialnym.
Kapliczkę wiele łączy z parafialnym kościołem. Nie tylko patronka. fot. ks. Łukasz BochenekStanisławowi i Zofii Gawełdom pomagał w tym dziele syn Roman, który niestety 22 maja 1944 r. - jak notują księgi parafialne - zmarł w szpitalu w Brzesku. Rodzinny przekaz mówi o jego śmierci w drodze ze szpitala - umarł na rękach ojca. Drugi z synów, Władysław rozpoczął formację u jezuitów w Nowym Sączu - niestety też przedwcześnie umarł. Fundacja kapliczki wiąże się właśnie z tymi bolesnymi dla rodziny wydarzeniami, ale jest wotum wdzięczności za ich życie i błogosławieństwo, jakiego rodzina na przestrzeni lat doznawała, oraz za życie trzech córek.
- Dziadek Stanisław był bardzo pracowitym i mądrym człowiekiem. Był na I wojnie, podczas której stracił oko. Miał tu wielkie gospodarstwo liczące kilka hektarów ziemi, kilkanaście sztuk bydła oraz 6 koni do pracy i 2 zaprzęgowe do bryczki, którą często woził miejscowych księży z posługą duszpasterską - wspominają do dziś żyjące wnuki fundatorów, najstarsza z nich pani Helena ma 88 lat.
Wnuczki fundatorów. fot. ks. Łukasz BochenekWtedy, gdy było poświęcenie kapliczki, mieszkała u dziadków. - Pamiętam, jak dziadek końmi przywiózł księży pod kapliczkę. Poświęcenia dokonał 15 sierpnia 1944 r. ks. Aleksander Budacz, ówczesny proboszcz w Wojakowej. Starsi przekazywali, że wtedy z kościoła wyruszyła barwna procesja z chorągwiami i sztandarami oraz w uroczystych strojach - wspomina ze wzruszeniem.
Dziś przy tej kapliczce, położonej przy drodze z Wojakowej w kierunku Porąbki Iwkowskiej, gromadzą się licznie wierni, aby wielbić Maryję przez cały maj. Na co dzień o jej wystrój i prowadzenie nabożeństw z pietyzmem dba mieszkająca na ojcowiźnie Rozalia Piechnik, wnuczka Gawełdów.
W święto Matki Kościoła, w drugi dzień Zielonych Świąt, odbyło się tu wielkie świętowanie 80. rocznicy fundacji kapliczki. Rozpoczęło się od Mszy św. w kościele parafialnym, następnie uroczyście celebrowano nabożeństwo majowe przy kapliczce z udziałem miejscowych kapłanów, muzyków z „Kapeli Grać” oraz licznie zgromadzonych wiernych - od dzieci po najstarszą 88-letnią wnuczkę fundatorów. Po nabożeństwie miała miejsce agapa, która zjednoczyła rodzinę, sąsiadów oraz gości przy wspólnym dziękczynieniu. Uroczystości zakończyły się Apelem Jasnogórskim o godz. 21 przy „jubileuszowej kapliczce” z Matką Bożą Wniebowziętą.
Przez 80 lat z Maryją Wniebowziętą