Niemało dzieci do I Komunii św. przygotowuje się nie w macierzystych parafiach, a ze swoimi klasami, bo są zżyte z innymi uczniami. A rodzice prawdopodobnie nie są zżyci ze swoimi parafiami.
We wszystkie niedziele czerwca w ogłoszeniach parafialnych w całej diecezji słyszeć będziemy zachętę, by rodzice dzieci, które chcą przygotować się do Pierwszej Komunii Świętej, przyszli do kancelarii, aby zapisać dziecko na listę kandydatów. Słyszeć będziemy i przypomnienie, że przygotowanie odbywa się w parafii zamieszkania, a „nie w parafii, gdzie znajduje się szkoła, do której uczęszcza dziecko”. – Takie zapisy są też w dokumentach V Synodu Diecezji Tarnowskiej. I tak naprawdę to nic nowego, bo zawsze tak było i jest, że do sakramentów przygotowujemy się w swoich parafiach – wyjaśnia ks. Michał Dąbrówka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego tarnowskiej kurii. Problem polega na tym, że to, co dotąd było wyjątkiem, czyli odstępstwo od tej zasady, stało się, szczególnie w większych ośrodkach miejskich, poniekąd regułą. Wiele dzieci przygotowuje się i przystępuje do I Komunii Świętej ze swoją klasą szkolną, bo tak sobie życzą rodzice, bo dzieci są ze sobą zżyte. W jednej z tarnowskich parafii do I Komunii Świętej przygotowuje się 200 dzieci, z czego tylko nieco ponad 40 jest z tej wspólnoty, a reszta z innych parafii. Świadczy to o tym, że dzieci być może i są zżyte ze swoją klasą, ale rodzice na pewno nie są zżyci ze swoimi parafiami. – Przygotowanie do tego sakramentu w parafii, do której się należy, daje możliwość głębszego zintegrowania się ze swoją wspólnotą parafialną, w której prowadzone jest przygotowanie dzieci i rodziców podczas przeznaczonych dla nich spotkań i nabożeństw – podkreśla ks. Andrzej Jasnos, dyrektor Wydziału Katechetycznego tarnowskiej kurii. Spotkania w kancelarii w związku z zapisem na listę kandydatów są m.in. po to, by zachęcić nieprzekonanych do udziału w parafialnych spotkaniach. – Trzeba zauważyć, że jest oczywiście mnóstwo parafii, szczególnie w miejscowościach, w których jest jedna szkoła i jedna parafia, gdzie nie ma problemu migrowania do innych wspólnot. Z drugiej strony choćby w tym roku ma zostać zlikwidowanych kilkanaście szkół. Dzieci z nich będą się już uczyć dalej poza własną parafią, ale przygotowywać do sakramentów zdecydowanie w swojej wspólnocie – dodaje ks. Andrzej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.