Zmarł ks. Mariusz Kmak

Był notariuszem i kierownikiem kancelarii Sądu Diecezjalnego w Tarnowie. W kapłaństwie przeżył 11 lat.

7 lipca 2024 roku, w wieku 37 lat życia, w 11 roku kapłaństwa, zmarł śp. ks. mgr lic. Mariusz Kmak - notariusz i kierownik kancelarii Sądu Diecezjalnego w Tarnowie. Msza św. pogrzebowa w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa we Florynce zostanie odprawiona w środę (10 lipca) o godz. 11, po której ciało zmarłego zostanie złożone na miejscowym cmentarzu.

Urodził się 21 maja 1987 roku w Krynicy-Zdroju jako syn Mariana i Marii zd. Motyka. Pochodził z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa we Florynce. Egzamin dojrzałości złożył w 2007 roku w Technikum Ekonomicznym w Zespole Szkół Zawodowych im. St. Staszica w Grybowie, po czym wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża 25 maja 2013 roku w Tarnowie.

Jako wikariusz pracował w parafii Ducha Świętego w Żabnie (od 1 września 2013 roku). Ponadto sprawował funkcję wicenotariusza ds. łączności internetowej oraz dekanalnego duszpasterza liturgicznej służby ołtarza w dekanacie Żabno.

W 2016 roku został skierowany na studia specjalistyczne na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Nawarry w Pampelunie w Hiszpanii, które ukończył w 2021 roku, uzyskując tytuł licencjata prawa kanonicznego. Od 2021 roku pracował jako notariusz w Sądzie Diecezjalnym w Tarnowie, a od 2023 roku także jako kierownik kancelarii tegoż Sądu.

Zmarłego księdza z wdzięcznością wspominają m.in. strażacy z Wawrzki. -Ksiądz Mariusz, będąc nie tylko kapłanem, ale także oddanym strażakiem, z pasją i poświęceniem służył naszej społeczności. Jego obecność w naszych szeregach była nieoceniona - łączył w sobie duchową mądrość z bezinteresowną pomocą na rzecz bliźnich.Ksiądz Mariusz był przykładem człowieka, który z oddaniem i sercem angażował się w każde zadanie. Jego ciepło, uśmiech i gotowość do pomocy pozostaną w naszej pamięci na zawsze.Jego odejście to ogromna strata dla całej społeczności OSP Wawrzka oraz wszystkich, którzy mieli zaszczyt go znać. Pozostanie w naszych sercach jako wzór do naśladowania i człowiek, który żył dla innych - napisali druhowie z OSP.

« 1 »