Podejmowane przez parafię inicjatywy to nie tylko turystyka, ale przede wszystkim kontynuacja całorocznej formacji i sposób na jeszcze lepsze poznanie Pana Boga.
Niemalże od 18 lat, odkąd proboszczem został w podkarpackiej Lubzinie ks. Ryszard Pietrasik, z jego inicjatywy w czasie wakacji dzieci i młodzież biorą udział w letnim wypoczynku, który tradycyjnie nazywany jest „wakacjami z Bogiem”. Ta forma spędzania wolnego czasu systematycznie się w Lubzinie rozwija. Początkowo w parafii organizowano jedną wakacyjną oazę dla 50 uczestników, a dziś dwa wyjazdy wakacyjne dla setki dzieci to mało.
Pierwsi oazowicze przeżywali swoje wakacje m.in. w Ustce, Szczawnicy, Ochotnicy Dolnej, czy w Iwoniczu Zdroju. Ale dzieci i młodzież z Lubziny poznają Polskę nie tylko w czasie wakacji. W minionym roku ministranci, lektorzy, dziewczyny należące do DSM, młodzież zrzeszona w Apostolskiej Grupie Młodzieżowej aktywnie spędzała czas między innymi w okolicach Giżycka, rejonie Wałbrzycha, w czasie kilkudniowego pobytu w Warszawie.
- Podejmowane przez parafię inicjatywy to nie tylko turystyka i krajoznawstwo, ale przede wszystkim kontynuacja całorocznej formacji i efektywny sposób na jeszcze lepsze poznanie Pana Boga, gdyż jak przypominał w czasie audiencji w styczniu 2000 roku św. Jan Paweł II "cała przyroda jest ewangelią mówiącą nam o Bogu, bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę (Mdr 13,5)" - mówi ks. Paweł Knap, wikariusz z Lubziny, który w parafii pracuje od 2018 roku i towarzyszy dzieciom i młodzieży w czasie wyjazdów.
Wybór zatem miejsc, które lubzinianie odwiedzają nie jest przypadkowy. - Przejeżdżając Polskę wzdłuż i wrzesz odwiedzamy miejsca związane z papieżem Polakiem. W tym roku dwukrotnie udaliśmy się na sześciodniową oazę do Zakopanego - dodaje ks. Paweł. Łącznie prawie setka dzieci i młodzieży z parafii aktywnie odpoczywała, uczestnicząc każdego dnia w Mszy św., która zawsze była w centrum każdego dnia, a poza tym wychodzili na górskie wędrówki, kąpali się w basenach termalnych, sprawdzali swoją sprawność w parku linowym, chodzili do kina, na zajęcia sportowe i pływackie na basenie. Grille pozwoliły odetchnąć, lepiej zintegrować się i zwiększyć poczucie przynależności do grupy.
Zakopane nie jest tanią destynacją turystyczną. W tym roku koszt dwóch parafialnych oaz wyniósł 120 tysięcy złotych. - Oazowicze płacili tylko ok. 60 proc. kwoty, resztę udało się im i nam pozyskać z rożnych źródeł. Po pierwsze zgromadziliśmy fundusze dzięki licznym darczyńcom indywidualnym i prywatnym, firmom, instytucjom takim jak: Caritas Diecezji Tarnowskiej, czy Urząd Gminy Ropczyce, a przede wszystkim ofiarom składanym w trakcie corocznego festynu rodzinnego.
Pieniądze to nie wszystko. - Dziś coraz trudniej o dobrego, bezinteresownego wychowawcę, możemy się na szczęście pochwalić takimi ludźmi, którzy pomimo swojego wolnego czasu podejmują się zadania opieki całodobowej nad niepełnoletnimi uczestnikami wypoczynku, całkowicie za darmo, pozostawiając swój dom, swoje rodziny, przez tydzień stając się „mamą i tatą” dla innych dzieci - mówi ks. Paweł Knap. I to jest także kolejny element, który składa się na obraz parafialnej oazy, która dla dzieci nie jest tylko rozrywką i wypoczynkiem, ale także szkołą chrześcijańskiej miłości.