Dziś mija 70. rocznica wysiedlenia służebniczek dębickich z ich domu

Władze komunistyczne siłą wyrzuciły siostry z klasztoru. Wydarzenie to przypomni inscenizacja historyczna.

Dziś, 24 sierpnia, mija 70. rocznica operacji wysiedlenia dębickich sióstr służebniczek i likwidacji ich domu zakonnego przy ul. Krakowskiej 15 w Dębicy przez władze PRL.

- Komuniści doskonale zdawali sobie sprawę z wpływu, jaki na społeczeństwo wywierały siostry zakonne, dlatego wytoczono im tak ostrą i bezwzględną bitwę, dążąc do usunięcia ich poza nawias życia społecznego. Wielokrotnie wysocy rangą urzędnicy partyjni i państwowi łamali sobie głowy nad zagadnieniem rozwiązania sprawy zakonów, gdyż w ich rozumieniu był to przeżytek, który należało zniszczyć. Z punktu widzenia władzy zgromadzenia zawsze jawiły się jako zamknięte społeczności posiadające cenne dobra ziemskie. Był to wielki kąsek do przejęcia. Dodajmy, że dla władz bardzo negatywna była ich rola w wychowywaniu dzieci i młodzieży, a więc w kształtowaniu świata wartości oraz postaw sprzecznych z ideologią komunistyczną - przypomina s. Katarzyna Szulc, służebniczka dębicka.

Siostry służebniczki przybyły do Dębicy 142 lata temu i do dziś aktywnie działają na wielu polach na rzecz dzieci, chorych i na misjach. Klasztor Sióstr Służebniczek BDNP to swoisty wizerunek miasta. - Rankiem 24 sierpnia 1954 roku, w ramach zmasowanych prześladowań Kościoła przez ówczesne władze komunistyczne, nadszedł moment odebrania domu generalnego siostrom służebniczkom. Przyjechało bardzo wielu funkcjonariuszy UB, milicji i innych formacji ściągniętych z okolicznych miejscowości (licznie z Rzeszowa). Siłą wdzierali się do środka, także przez okna.

- Wokół kościoła, na ulicy i polach zakonnych zebrały się rzesze ludzi. Siostry usiłowały zabarykadować drzwi. Słowa modlitwy wiernych mieszały się z wrogimi okrzykami przyjezdnej milicji. Samochody z funkcjonariuszami jeździły, wywożąc dobytek zakonnic. Chcąc utrudnić napastnikom wykonywanie niecnych obowiązków, społeczeństwo Dębicy, dzieci z sąsiedztwa domów i pobliskich ulic, toczyli, leżące nieopodal bele i kłody pod koła ciężarówek UB. W obawie przed represjami ludność broniła się ucieczką. Wielu z tych ludzi, którzy nie stosowali się do rozkazów, zabierano na przesłuchanie na milicję lub do siedziby Urzędu Bezpieczeństwa - opowiada s. Katarzyna.

Siostry i ich mienie przewieziono po długich godzinach na ulicę Daszyńskiego, później Wielkiego Proletariatu do posesji, na której stał budynek piętrowy (dawny szpital) i dwa drewniane baraki. Tu miały Siostry, zgodnie z sugestią ówczesnych władz, organizować sobie na nowo swoją misję. Tak ówcześnie rządzący odpłacili się służebniczkom za ich długoletnią służbę na rzecz społeczeństwa i miasta. Dyrektor szpitala dr Julian Maj został zdymisjonowany za karę, że nie zgadzał się z tymi posunięciami władzy. Równocześnie wraz z eksmisją nastąpiło zamknięcie ochronki ss. służebniczek. W rezultacie miejscem zamieszkania sióstr stały się baraki.

Dziś mija 70. rocznica wysiedlenia służebniczek dębickich z ich domu   Zaproszenie. materiały organizatora

Przypadająca okrągła rocznica tych wydarzeń i okazane wówczas siostrom ogromne wsparcie dębiczan stały się okazją do przygotowania inscenizacji historycznej przypominającej wysiedlenie sióstr służebniczek i likwidacji domu zakonnego przy ul. Krakowskiej 15. Zostanie ona zaprezentowana 31 sierpnia (sobota) o 17.00 w Ogrodach Sióstr Służebniczek przy ul. Krakowskiej 15.

- Zapraszamy mieszkańców Dębicy i okolic, aby wraz z nami wspomnieć to wydarzenie wpisane w projekt „Na zakręcie - Trudne Lata - Wielkie Dni - świadectwa heroizmu społeczeństwa dębickiego wobec Ateizmu Państwa” - mówi s. Katarzyna Szulc.

Inscenizacja będzie transmitowana na żywo na kanale YouTube przez lokalną telewizję www.debica.tv https://youtu.be/IzkJdf-GKW0.

Ona także przygotowała zapowiedź tego wydarzenia. Zobacz:

70. rocznica wysiedlenia dębickich Sióstr Służebniczek i likwidacji domu zakonnego
Debica.tv
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..