Statuetki św. Jana Chrzciciela otrzymali Anna Czech, Jacek Skrobot, Antoni Marke i Eugeniusz Dąbrowski. Nagrody przyznał Zespół KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Zespół przyznał wyróżnienia podczas jesiennej sesji plenarnej, która odbyła się w diecezjalnym ośrodku rekolekcyjnym "Arka" w Gródku nad Dunajcem 23 i 24 września.
Ksiądz Zbigniew Guzy, prezentując wyróżnionych, podkreślił, że Anna Czech, dyrektor Szpitala św. Łukasza w Tarnowie, prezes Fundacji "Kromka Chleba" i inicjatorka budowy stacjonarnego hospicjum Via Spei w Tarnowie, przyczyniła się do powstania przy Szpitalu św. Łukasza ośrodka leczenia uzależnień, wychodząc naprzeciw potrzebom lokalnego środowiska.
Statuetkę otrzymał także Jacek Skrobot, kierownik ośrodka leczenia uzależnień w Tarnowie, współpracujący również z diecezjalnym duszpasterstwem trzeźwości i osób uzależnionych.
Antoni Marke to wieloletni specjalista psychoterapii uzależnień, który współtworzył ogólnopolskie programy profilaktyki uzależnień, a także struktury pomocowe osobom już doświadczonym przez nałogi. - Bardzo się cieszę, że udało nam się w Tarnowie zbudować ośrodek leczenia osób uzależnionych. Z perspektywy kilkudziesięciu lat pracy z nimi mogę powiedzieć, że znacząco wzrosła świadomość, czym są uzależnienia i jakie skutki powodują w życiu konkretnych osób i całych społeczności, wciąż jednak potrzeba działań edukacyjnych w tym zakresie, ale też tworzenia przestrzeni pomocy osobom cierpiącym z powodu uzależnień - mówi nagrodzony.
Zespół KEP nagrodził też osoby, które traktują swoją misję jako apostolstwo. Jedną z nich jest Eugeniusz Dąbrowski, działacz opozycyjny, samorządowy, aktywny w diecezjalnym duszpasterstwie trzeźwości i osób uzależnionych. Razem z innymi współorganizuje comiesięczne nabożeństwa ekspiacyjne w kościele pw. bł. Karoliny w Tarnowie, a od 19 już lat - Marsz Trzeźwości z Tarnowa do Skrzyszowa. W swojej działalności - jak podkreśla - kładzie nacisk na wartość apostolstwa trzeźwości i duchowe wspieranie osób uzależnionych. - Jak wiemy, nasza praca nie ma końca. Wciąż trzeba uświadamiać społeczeństwo o zgubnych skutkach nałogów, ale też pomagać tym, którzy ich doświadczają. Celem jest też zmiana mentalności Polaków, by zaczęli widzieć wartość w całkowitej abstynencji - mówi pan Eugeniusz.
Piątą osobą wyróżnioną przez zespół jest Piotr Kisielewicz z Wasilkowa, z archidiecezji białostockiej. Przez 20 lat był pijącym alkoholikiem. Dziś ma już za sobą 27 lat abstynencji, z czego 25 lat to okres nie tylko trzeźwienia, ale również intensywnej pomocy innym. Dzięki niemu powstało Stowarzyszenie "Próg Nadziei", które pomaga osobom uzależnionym. Ogólnopolską inicjatywą tego stowarzyszenia jest Podlaska Biesiada Trzeźwości.
Wręczenie statuetek odbyło się 23 września po Mszy św., której przewodniczył bp Andrzej Jeż. Razem z nim modlili się abp Adam Szal z Przemyśla i bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący zespołu. Obecnych było też wielu księży, a także siostry zakonne i świeccy zaangażowani w apostolat trzeźwości w Polsce.
Wydarzeniem towarzyszącym spotkaniu było wręczenie wyróżnień przyznanych przez Wydział Duszpasterstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Otrzymali je: Bogusława i Jan Oleksy, Krystyna Chruściel, Łukasz Padło, Maria i Jan Bugarowie, Tadeusz Podstawa, Wojciech Sterkowiec, Danuta i Jarosław Michalikowie, Maria i Jan Kłębczykowie, Bogusław Kołacz, s. Justyna Papież, ks. Jan Bartoszek, ks. Zbigniew Wielgosz, Lucyna Kasperek, Dariusz Sitko, ks. Grzegorz Ociepka, Joanna Biskupska i Jerzy Kuczkowski.
- Wszystkie te osoby na różny sposób włączają się w duszpasterstwo trzeźwości, pomagają uzależnionym, krzewią kulturę trzeźwości i promują ja w mediach - podkreśla ks. Guzy.
Spotkanie w Gródku było również okazją do rozmowy z wieloletnim duszpasterzem trzeźwości, znanym w całej Polsce z inicjatywy wesel bezalkoholowych - ks. Władysławem Zązlem, długoletnim proboszczem w Kamesznicy, który podkreśla, że nałogi odzierają człowieka z godności i odbierają mu sens życia.
- Ojciec miał nas sześcioro i całe życie dawał nam przykład, że można iść pod prąd i tym samym być wolnym - powiedział nam. Posłuchajcie wypowiedzi ks. Zązla: