Szacuje się, że 1800 osób wzięło udział w diecezjalnym spotkaniu tych, którzy codziennie modlą się na Różańcu za misje i misjonarzy. Rozpoczęty proces beatyfikacyjny tarnowskiego misjonarza to także ich zasługa.
Diecezjalne Spotkanie Misyjne Róż Żywego Różańca odbyło się tym razem w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu. - Spotykamy się w tym gronie po raz 23. Termin tradycyjnie związany jest z datą śmierci tarnowskiego misjonarza ks. Jana Czuby, która miała miejsce 27 października 1998 roku. Co roku od 23 lat go wspominamy w tym dniu, a w kontekście rozpoczętego etapu diecezjalnego jego procesu beatyfikacyjnego modlimy się o rychłe wyniesienie go na ołtarze - mówi ks. Krzysztof Czermak, dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej, które zorganizowało spotkanie.
Posłuchaj, o czym jeszcze mówił ks. Krzysztof Czermak:
Wnośmy taką dojrzałość wiary do Kościoła - frag. przemówienia ks. Krzysztofa CzermakaKażdy z uczestników spotkania mógł otrzymać od ministrantów obrazek z ks. Janem Czubą. Do Pasierbca przyjechało i zarejestrowało swoje przybycie ok. 1300 osób z blisko 90 parafii. Kilkaset kolejnych przybyło z okolicznych miejscowości. Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem pasterza tarnowskiej diecezji bp. Andrzeja Jeża. To on nazwał życie i męczeńską śmierć ks. Jana Czuby jednym z owoców, jakie wydał nasz Kościół lokalny. Mówił o niezwykłej energii i wielu inicjatywach, jakie ten tarnowski misjonarz podejmował, realizując swoje marzenie, by Loulombo, gdzie był proboszczem, stało się krainą mlekiem i miodem płynącą. Biskup podkreślił także jego zaangażowanie na rzecz pokoju podczas wojny w Kongo, wkład w budowanie pojednania i podejmowanie dialogu mającego zapobiec eskalacji przemocy.
- W tym względzie ks. Jan Czuba może być współczesnym patronem pojednania i pokoju. Jego postawa i świadectwo są tak bardzo aktualne zwłaszcza w obecnych czasach, pełnych zamętu, niezgody, konfliktu, wojen, także tych podziałów i wrogości, jakie drążą nasz polski naród. Gorąco zachęcam was do modlitwy przez wstawiennictwo sługi Bożego ks. Jana Czuby właśnie o pokój i pojednanie, wyzbycie się wrogości w naszym narodzie, w naszych wspólnotach i rodzinach. Podejmujmy wytrwałą modlitwę o dar jego rychłej beatyfikacji - zachęcał biskup.
Posłuchaj fragmentu homilii bp. Andrzeja Jeża:
Owoc naszego lokalnego Kościoła - frag. homilii bp. Andrzeja JeżaUczestnicy spotkania wysłuchali także świadectwa ks. Grzegorza Kozioła, tarnowskiego misjonarza pracującego na Kubie. Słynna na cały świat z gościny pasierbiecka parafia przygotowała dla każdego porządną kanapkę, ciepłą herbatę i ciasto, które upiekły m.in. panie z miejscowych róż i koła gospodyń wiejskich. Spotkanie zakończyło się procesją różańcową do XIV stacji monumentalnej plenerowej drogi krzyżowej. To ona przedstawia dwóch misjonarzy, którzy składają ciało Pana Jezusa do grobu. To bł. o. Zbigniew Strzałkowski i ks. Jan Czuba – od 22 października nazywany sługą Bożym. Obaj zostali zamordowani na misjach, obaj nazywani są posłańcami pokoju. W Pasierbcu mówi się o nich, że są apostołami pustego grobu – Jezusa, który jest zmartwychwstaniem i życiem.
Zobacz:
Procesja różańcowa z modlitwą za misje, misjonarzy i rychłą beatyfikację ks. Jana CzubyIle jest wszystkich róż żywego Różańca w diecezji tarnowskiej, nikt chyba nie jest w stanie zliczyć. Biskup Andrzej Jeż szacuje, że kilkaset tysięcy osób na tym terenie codziennie modli się Różańcem. W Pasierbcu dziękował im za to. Warto zauważyć, że w samej tylko tej jednej parafii, która nie jest wielka, jest aż 18 róż.
- Modlitwa różańcowa jest u nas żywa. Zaszczepiana jest w dzieciach od małego. Raz do roku biorą one udział w akcji 1000 razy Zdrowaś Mario, polegającej na ciągłym odmawianiu Różańca w wigilię uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. W październiku na Różańcu modlą się wszyscy. Każda klasa ma też wtedy swój dzień w tygodniu, w którym przychodzi do kościoła na nabożeństwo różańcowe - mówi ks. Bogdan Stelmach, proboszcz i kustosz miejsca, zapewniając, że z pasierbieckiego sanktuarium płynie także modlitwa za misjonarzy, zwłaszcza że parafia ma swojego rodaka o. Janusza Furtaka na misjach w Chile.