Wieczór był elementem obchodów XII Tarnowskich Dni Cecyliańskich, które odbywają się pod patronatem bp. Andrzeja Jeża. W ich programie znalazły się m.in. warsztaty organowe w Studium Organistowskim. Jutro, w poniedziałek 18 listopada, odbędzie się zaś Ogólnopolski Konkurs Organowy Uczniów Diecezjalnych Studiów Organistowskich. We wspomnienie św. Cecylii 22 listopada - Msza św. w tarnowskiej katedrze, a dzień później - 23 listopada w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa - recital organowy Marcina Surdziela.

- 22 listopada będziemy oddawać cześć św. Cecylii, patronce śpiewu kościelnego, organistów, muzyków, chórzystów i dyrygentów. Z powodu nadchodzącego święta gromadzimy się w tarnowskiej katedrze z jednej strony, by za wstawiennictwem świętej prosić Boga o potrzebne łaski dla każdego z nas, a z drugiej - by spotkać się i wspólnie doświadczyć radości przez uwielbienie Boga przez śpiew - tłumaczył ks. dr Grzegorz Piekarz, dyrektor Wydziału Muzyki Kościelnej tarnowskiej kurii.

W tym roku w wieczorze wzięły udział trzy zespoły - Dziewczęcy Chór Katedralny "Puellae Orantes", Chłopięcy Chór Katedralny "Pueri Cantores Tarnovienses" i chór mieszany z Janowic. Zespoły uczestniczyły w Mszy św., w czasie której wykonywały śpiewy, a po niej każdy z nich wystąpił w katedrze z krótkim koncertem.

- Posługa liturgiczna, którą spełniacie wobec Kościoła i z Kościołem, i zgromadzeniem liturgicznym, powinna nas kierować ku nowej ziemi i nowemu niebu - ku królestwu Bożemu. To, co przeżyjemy na liturgii także dzięki posłudze muzycznej, ma swoje odzwierciedlenie w naszym życiu codziennym. Jaki więc powinna posiadać charakter ta nasza posługa, by prowadziła ku Bogu? - pytał kaznodzieja ks. Jakub Jasiak, który przewodniczył Mszy św. - Kiedy śpiewacie, wyrażacie to, czego nie można albo nie da się wyrazić słowami, jak tłumaczył Benedykt XVI. Kiedy śpiewacie, wstrząsacie swoją duszą i duszą drugiego człowieka, kiedy śpiewacie, rodzicie czujność, czułość i wrażliwość na najcichsze dźwięki. Kiedy śpiewacie nową pieśń dla Pana, uczycie nas wrażliwości na to, co ciche, często niewidoczne, na to, co trudne do wyrażenia - tłumaczył.