Ale są potrzebni. I to coraz bardziej. Tarnowskie ognisko Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar" świętowało w starosądeckiej Opoce 10-lecie swojej działalności.
Okazją do świętowania jubileuszu 10-lecia działalności tarnowskiego ogniska Sychar stały się rekolekcje, jakie wspólnota ta zorganizowała w starosądeckiej Opoce. Wzięło w nich udział 85 osób, głównie z diecezji tarnowskiej, ale także m.in. z Krakowa, Poznania, Rychwałdu czy Warszawy. Poprowadził je ks. Marek Dziewiecki, a ich tematem była po prostu „Radość”.
W rekolekcjach uczestniczyło 85 osób. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Ks. Marek to nie tylko specjalista w dziedzinie kryzysów, ale przede wszystkim przyjaciel naszego ogniska. Nie pierwszy raz prowadzi dla nas rekolekcje i zawsze mamy u niego fory, jeśli chodzi o ustalenie terminu - mówi Wojciech Wołosowski, który razem z żoną Marią założyli pierwsze w diecezji tarnowskiej ognisko Sychar w parafii bł. Karoliny w Tarnowie, jak mówią - z wdzięczności za to, że program i założenia, jakie ta wspólnota realizuje, pomogły im uratować swoje własne małżeństwo.
Ich kryzys trwał 7 lat. Nie byli w stanie w żaden sposób się dogadać. Oskarżenia, wyzwiska, przekleństwa… Każde myślało tylko o sobie. To wtedy na drodze pani Marii stanął Sychar. Pod wpływem uczestnictwa w spotkaniach, potem warsztatów zaczęła się zmieniać, a przy tym także jej mąż. Tak uratowali swoje małżeństwo. Na ich pierwszym wspólnym wyjeździe rekolekcyjnym liderzy podrzucili im pomysł otwarcia ogniska w Tarnowie. Uznali, że skoro tyle osób z całej Polski bezinteresownie im pomogło, to teraz oni postarają się pomóc innym w ratowaniu ich małżeństwa.
W taki sposób na mapie diecezji tarnowskiej pojawiło się pierwsze ognisko Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar", z którego wyrosło półtora roku temu także ognisko sądeckie. Ilu małżeństwom udało się im pomóc w ciągu tych 10 lat? - Przy okazji tego 10-lecia wszyscy nas o to pytają, a my najbardziej chcieliśmy nie być potrzebni, ale niestety małżeństw w kryzysie jest coraz więcej. Wiemy, że pomogliśmy co najmniej 21 parom uratować swoje małżeństwo, ale niezwykle ważna jest również inna odsłona Sycharu, który towarzyszy i pomaga małżonkom, którzy mimo rozwodu chcą być wierni przysiędze małżeńskiej. Mimo że ich współmałżonkowie odeszli, oni podejmują pracę nad sobą i wiernie czekają na ich powrót. I takie małżeństwa, które wracają do siebie nawet po 15 czy 20 latach, nie są wcale rzadkością w Polsce. Są one także potwierdzeniem naszego przewodniego sycharowskiego hasła, że „każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania” - tłumaczy Wojciech Wołosowski.
Z tego też powodu ks. Marek Dziewiecki wspiera Sychar nie tylko w Tarnowie, ale także różnych innych miastach w Polsce. - Podoba mi się to, co robią Sycharowcy, bo od nich możemy nauczyć się mądrego duszpasterstwa. To oni - świeccy ludzie zawstydzają nas, księży, tworząc oddolną grupę małżonków, którzy chcą trwać w wierności nawet niewiernym małżonkom i się rozwijać po to, by jeśli małżonek wróci, zastał mnie dojrzalszym i szlachetniejszym człowiekiem niż byłem. Naszym zadaniem jako kapłanów jest towarzyszyć im najpierw, nie związkom niesakramentalnym. Powinniśmy być najpierw przy skrzywdzonych, opuszczonych, żeby ich umacniać i wspierać, żeby wytrwali w swojej wierności, bo wtedy mogą uratować małżeństwo, dając szansę nawróconemu małżonkowi na powrót i ocalenie małżeństwa i rodziny - uważa kapłan.
Msza św. pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW czasie rekolekcji za ich uczestników i wszystkie małżeństwa z diecezji przeżywające wszelkiego rodzaju kryzysy modlił się biskup tarnowski Andrzej Jeż. I on zauważył, że procent gotowych podejmować walkę o swoje małżeństwo maleje, a rośnie liczba rozpadających się małżeństw. Coraz większe jest też społeczne przyzwolenie na rozwód. O małżeństwa nie walczą ani psychologowie, ani sądy, coraz rzadziej też nawet rodziny. Dlatego tym cenniejsza jest działalność Sycharu, gdyż małżeństwa w kryzysie potrzebują wsparcia otoczenia.
Posłuchaj:
Biskup Andrzej Jeż o wspólnocie Sychar - Stary Sącz, 16.11.2024
- Dziękuję, że tu jesteście, że podejmujecie walkę o miłość małżeńską, trwanie w sakramencie małżeństwa - mówił do uczestników rekolekcji bp Andrzej Jeż. - Bardzo ważna jest wasza postawa, która pokazuje światu, że trudności zawsze można pokonać, jeżeli tylko zaufa się Bogu, który jest naszym potężnym sprzymierzeńcem i obrońcą. Gorąco życzę wam upragnionych dobrych owoców w niesieniu pomocy małżonkom przechodzącym kryzys i w ratowaniu małżeństw - życzył.
Posłuchaj:
Biskup Andrzej Jeż dziękuje wspólnocie Sychar i wszystkim, którzy jej towarzyszą w misji
Eucharystię celebrowało wraz z biskupem Andrzejem wielu kapłanów, prowadzący rekolekcje ks. Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz wspólnoty Sychar - ks. Paweł Dubowik, diecezjalny duszpasterz małżeństw i rodzin - ks. Piotr Cebula, długoletni proboszcz parafii bł. Karoliny w Tarnowie, gdzie powstało pierwsze w diecezji ognisko Sychar - ks. Stanisław Dutka, opiekunowie tarnowskiego i sądeckiego ogniska - ks. Dominik Rutka i o. Tadeusz Kukułka, rekolekcjonista starosądeckiej Opoki ks. Krzysztof Czyżycki i kapelan biskupa tarnowskiego ks. Grzegorz Zimoń.