Jedno piekło uratowało ją przed drugim – potworniejszym

Ze swoją starszą siostrą rozmawiały o zsyłce często. Do śmierci Stalina z nikim innym na ten temat mówić nie było wolno. Do dziś niełatwo.

Cieszyłam się na tę podróż pociągiem. Jak dziecko. Tatuś Franciszek Kruszewski był leśniczym, dostał tę posadę za zasługi w walce w Legionach Piłsudskiego, mieszkaliśmy w gajówce, z dala od torów kolejowych. Pociąg to była rzadka atrakcja – Janina Paśnik z Tarnowa mówi tak, jakby chciała zaczarować tamtą rzeczywistość, inaczej pamiętać ten czas. Wtedy miała 10 lat, dziś ma prawie 95. Nie o wszystkim mówi od razu, żeby za szybko nie rozdrapać rany, która mimo upływu lat wciąż na samo wspomnienie sączy. Ze swoją zmarłą trzy lata temu starszą siostrą Adelą rozmawiały o zsyłce często. Do śmierci Stalina z nikim innym na ten temat mówić nie było wolno. Jej syn o tym, co przeżyła w dzieciństwie i młodości, dowiedział się, będąc już prawie dorosłym. – Babcia powiedziała kiedyś, że piekło zsyłki uratowało ją i jej rodzinę przed potworniejszym piekłem – rzezi wołyńskiej, której z pewnością by nie przeżyła i nas by nie było – wspomina jej wnuk Kamil.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..