Świętowali cztery dni, ale jak!
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w parafii św. Pawła Apostoła w Bochni świętowało swoje 30-lecie od niedzieli do wczoraj. Swoistym preludium stały się świetne homilie głoszone przez ks. Macieja Dalibora SDS z Centrum Formacji Duchowej Salwatorianie Kraków w niedzielę - na każdej Mszy św. inne, trafiające prosto w serca tych, którzy ich słuchali. Wczoraj w intencji stowarzyszenia modlił się proboszcz parafii ks. Leszek Rojowski; pierwszy asystent i założyciel SRK w tej wspólnocie, były proboszcz ks. Jan Nowakowski, ks. Robert Krzyszkowski z Muszyny, obecny asystent ks. Adrian Heretyk i wielu zaproszonych gości, łącznie z przedstawicielami SRK DT. Z kolei gwoździem programu były świadectwa małżeństw głęboko wierzących, żyjących wartościami w swoich rodzinach i pracy tak, że zarażają tym innych.
- Na „Camino wdzięczności” państwa Doroty i Rafała Janoszów, którzy opowiadali o swojej 4-miesięcznej pieszej pielgrzymce z Andrychowa do Santiago de Compstela, kiedy pokonali
Przygotowywanie tego deseru to był istny pokaz. Zobaczcie tylko:
Lody zmrożone ciekłym azotemNajlepszymi lodami na świecie ze śmietanki i mleka od krów z hodowli państwa Michurów ze Słopnic zmrożonymi ciekłym azotem, który firma państwa Opielów dostarcza m.in. do tysiąca przychodni na terenie całej Polski, was nie poczęstujemy, ale w papierowym wydaniu "Gościa Tarnowskiego", który ukaże się na niedzielę 9 marca, uchylimy rąbka tajemnicy, jak sprawić, by Pan Bóg pomnażał wasze zasoby tak, jak to robi w ich życiu.
Zdradzimy jedynie, że wystarczy spełnić tylko trzy warunki, a błogosławieństwa Bożego nikomu nie braknie. Jednym z nich jest modlitwa, rozmowa z Bogiem, pytanie Go każdego dnia o to, co robić w swoim życiu. Firma Mirka Opieli zatrudnia prawie 50 osób, a on sam nie ukrywa, że od kilkunastu lat od poniedziałku do piątku w czasie pracy stara się wychodzić na godzinę adoracji. Jako szef może sobie na to pozwolić. Uważa, że to Pan Bóg jest jego najlepszym doradcą biznesowym, finansistą, który nie dodaje, ale pomnaża, Jemu zawdzięcza wszystko, co ma, co osiągnął i do czego doszedł. Posłuchaj:
O adoracji - kiedy rozmowa z Bogiem pomaga w biznesieOba małżeństwa na brak Bożego błogosławieństwa nie narzekają. Obie pary formują się we wspólnocie Domowego Kościoła. Kiedyś Gosię i Mirka Opielów para rejonowa poprosiła, żeby poprowadzili jedną z wakacyjnych oaz w Ciężkowicach. Zgodzili się, ale po jakimś czasie okazało się, że Gosia w czasie jej trwania ma termin porodu i chcieli się wycofać. Trudno było jednak znaleźć za nich zastępstwo i po obietnicy, że dostaną kogoś do pomocy, pojechali całą rodziną. Gosia rzeczywiście w połowie oazy urodziła Michałka. W szpitalu spędziła jedynie dwa dni. Maluszek stał się błogosławieństwem dla wszystkich uczestników. Tego czasu do końca życia nie zapomną.
"Przebili ich" Lucyna i Łukasz Michurowie ze Słopnic, którzy pracują zawodowo, ale też prowadzą hodowlę krów. Z ich powodu nie mogli wyjechać na dwutygodniowe rekolekcje. „To zabierzcie krowy ze sobą” - zaproponował dyrektor domu rekolekcyjnego w Ciężkowicach ks. Sylwester Brzeźny, kiedy się spotkali. Reszta małżeństw z kręgu zaczęła ich namawiać, obiecując pomoc i wspólnie w mig obmyślili plan, jak tego dokonać. Najbardziej zdziwiony był pracownik firmy transportującej bydło. Pierwszy raz w życiu wiózł te same krowy raz w jedną stronę, a dwa tygodnie później z powrotem. Oni zaś dowiedli, że dla tego, kto chce wziąć udział w oazie, nie ma przeszkód. I im, tak jak Opielom, Pan Bóg nie dodaje, ale pomnaża. Dba o to św. Izydor.
Takich wydarzeń jak to Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w parafii św. Pawła Apostoła w Bochni w ciągu 30 lat swojej działalności zorganizowało już wiele. Za ich sprawą w tym mieście gościła m.in. kilkukrotnie Wanda Półtawska, a nawet członek Papieskiej Rady ds. Rodziny Jean Maria Meyer. Do dziś wielu tu wspomina Nieszpory Ludźmierskie, które dzięki stowarzyszeniu wybrzmiały w kościele św. Pawła, a zobaczyło je na żywo grubo ponad tysiąc osób. Zorganizowali kilka bali bezalkoholowych w Kopalni Soli w Bochni, wiele pielgrzymek i wycieczek. To też kilka sympozjów i cztery duże Kongresy Rodzin na szczeblu dekanalnym i diecezjalnym pod hasłami „Wychowanie w rodzinie” (1996), „Dom - pierwsza ojczyzna” (1998), „Dla rodziny - dla przyszłości” (2000) oraz „W służbie życiu” (2013).
Ostatni zakończył diecezjalny marsz dla życia i rodziny oraz poświęcenie pierwszego w diecezji tarnowskiej pomnika dziecka utraconego, znajdującego się na cmentarzu św. Rozalii w Bochni. - Jego budowę wsparło 27 parafii z całej diecezji, do których jeździliśmy, mówiąc o inicjatywie oraz prawach rodziców po stracie. Rozdaliśmy wtedy 7000 ulotek na ten temat przez nas wydrukowanych. Rozmawialiśmy przy tej okazji z matkami, które traumę straty nosiły w sobie od wielu lat. Dla wielu z nich ważne było to, że ich dzieci będą zbawione. Mówiły, że pierwszy raz o tym usłyszały - tłumaczy prezes oddziału Tadeusz Pawłowski, który pełni tę funkcję od 28 lat.
Niejako sztandarową, rozpoznawalną nie tylko w Bochni, ale też daleko poza tym miastem akcją jest prowadzona przez stowarzyszenie od 2014 roku zbiórka makulatury na misje. Jej koordynatorką jest Maria Ślusarz. - Kiedyś do mojego już śp. brata zadzwonił Paweł Stopnicki, mówiąc, że nikt na południu nie zbiera makulatury na misje. Andrzej był wtedy u mnie i powiedział mu: „Panie, ja to nie, ale moja siostra jest w stowarzyszeniu, które pomnik wybudowało, to i makulaturę zbiorą” i dał mi słuchawkę. I tak to się zaczęło - opowiada pani Maria.
Zbiórka odbywa się cztery razy do roku, wspiera ją lokalna firma odbierająca papier i karton w specjalnej cenie, a pieniądze zasilają konto budowy Centrum Dziecka (z ochronką, przedszkolem, szkołą i szpitalem) w biednej dzielnicy stolicy Kamerunu Yaounde, prowadzoną przez siostry pasjonistki. Z pieniędzy pozyskanych za zebraną makulaturę udało się też wybudować studnię im. Filipa Adwenta dla mieszkańców tej dzielnicy. W akcję włączają się przedszkola, szkoły, liczne instytucje niemal z całej Małopolski - od Krakowa po Tarnów. - W ciągu 11 lat zebraliśmy
Zobaczcie, co m.in. dzięki wsparciu z Bochni udało się siostrom zbudować:
Kilkukrotnie SRK zorganizowało w swojej parafii dla wszystkich wspólnot, grup i ruchów dni jedności, połączone z prelekcją, pracą w grupach, dzieleniem i Eucharystią. - To był piękny czas do nawiązywania współpracy i jednoczenia parafii - uważa T. Pawłowski.
Co roku SRK z Bochni jest obecne na Diecezjalnym Święcie Rodziny w Starym Sączu, rekolekcjach w Grodku, odpuście w Szczepanowie, organizują wyjazd na pielgrzymkę rodzin na Jasną Górę oraz w Wielkim Poście na Misterium Męki Pańskiej do Krakowa.