Na tegoroczną 10. edycję konkursu "Przywrócić głos niezłomnym - nieobecnym na lekcjach historii" nadesłano 446 prac. Gala laureatów to było święto patriotyzmu.
W tegorocznej, 10. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Historycznego "Przywrócić głos niezłomnym - nieobecnym na lekcjach historii" wzięło udział 50 szkół podstawowych z Polski oraz 9 szkół polonijnych z Francji, Ukrainy, Uzbekistanu, Kazachstanu, Mołdawii, Austrii i Brazylii. - W sumie nadesłano 446 prac, z czego 33 ze środowisk polonijnych. Laureatami konkursu zostało 95 uczniów, a 87 wyróżniono. Wysoki poziom sprawił, że wybór zwycięzców był nie lada wyzwaniem dla jury. Wpłynęło 117 prezentacji multimedialnych, 244 prace plastyczne i 85 prac modelarskich - wylicza Beata Mac, dyrektor Szkoły Podstawowej im. św. Jana Pawła II, która jest głównym organizatorem konkursu.
Gala finałowa z wręczeniem nagród laureatom i wyróżnionym odbyła się 16 maja i stała się świętem patriotyzmu. Wzięli w niej udział nagrodzeni uczniowie, ale także ich opiekunowie naukowi, rodziny, przedstawiciele służb mundurowych, świata sztuki, nauki, kultury, modelarstwa, samorządowcy, siostry niepokalanki i duchowni. Okolicznościowe listy nadesłali wicepremier, a zarazem minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, biskup polowy Wiesław Lechowicz, przewodniczący komisji krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek s. Maria Leticja Skóra. Patronatem honorowym wydarzenie objęli prezydent Andrzej Duda i m.in. biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Młodzież w formie montażów słowno-muzycznych lub krótkich przedstawień opowiedziała o bohaterach tegorocznej edycji konkursu. I tak uczniowie ze szkoły sióstr niepokalanek z Jarosławia przybliżyli postać bł. Marceliny Darowskiej, młodzi z Centrum Myśli ks. Bernardyna Dziedziaka z Ujanowic opowiedzieli o nim, a uczniowie z miejscowej podstawówki - o gen. bryg. pil. Stanisławie Skalskim. Zobaczcie krótkie fragmenty ich wystąpień:
Młodzi prezentują bohaterów konkursu "Przywrócić głos niezłomnym..." (fragmenty)
W czasie przemówień gości i współorganizatorów konkursu oczywiście nie zabrakło gratulacji dla uczestników konkursu. Płk dypl. pil. Ryszard Walkowicz mówił im, że jest z nich dumny jak z własnych dzieci. Posłanka Urszula Nowogórska zwróciła uwagę, że prace uczniów nie tylko obrazują ich umiejętności czy rozległą wiedzę na temat bohaterów, ale ich wewnętrzny stan ducha. Wiele ciepłych słów usłyszeli także organizatorzy konkursu. Z kolei ks. Józef Trela podzielił się z uczestnikami gali swoim wspomnieniem o ks. Dziedziaku, którego znał osobiście, ale to także on zarchiwizował wszystkie zapiski, jakie ten zmarły w opinii świętości kapłan po sobie pozostawił. Posłuchajcie:
Ks. Józef Trela wspomina ks. Bernardyna Dziedziaka z Ujanowic
Z okazji 10. edycji konkursu szkoła wręczyła medale tym, którzy wspierają ją od samego początku w organizacji tego przedsięwzięcia. Otrzymali je: płk dypl. pil. Ryszard Walkowicz, Regionalny Ośrodek Dowodzenia i Naprowadzania im. gen. bryg. pil. Stanisława Skalskiego Kraków-Balice, mł. chor. Paweł Zięba, ks. Józef Trela - emerytowany proboszcz w Żmiącej, archiwista i Sądeczanin Roku 2024, ks. Stanisław Majkrzak - budowniczy kaplicy i miejsca pamięci gen. bryg. Skalskiego w Kodymie w Ukrainie, posłanka Anna Paluch i Krzysztof Witek - dyrektor Aeroklubu Podhalańskiego w Łososinie Dolnej. Specjalne podziękowania otrzymali także m.in. kpt. inż. Jan Jastrzębski, który wspiera organizacyjnie ten konkurs, oraz jego pomysłodawczyni i przewodnicząca komisji konkursowej Elżbieta Gołąb.
To ogromne przedsięwzięcie. Po co ten trud?
- Odpowiedź na to pytanie tkwi w przyświecającym nam tu motcie z "Wesela" Wyspiańskiego: "Serce?! A to Polska właśnie". Cytat stanowi pointę dyskusji Panny Młodej i Poety, kiedy ona opowiada mu swój sen i pyta go, gdzie jest Polska, której wtedy - wiadomo - nie było na mapie, a on każe jej przyłożyć sobie rękę pod pierś i pyta, czy tam puka. Ona się oburza, mówiąc: "I cóż za tako nauka? Serce!?" i słyszy odpowiedź: "A to Polska właśnie". I o to chodzi w tym konkursie - by przybliżać postacie, które miały Polskę w sercu i zachowały ją w nim mimo wielu przeciwności - tłumaczy nauczycielka polskiego i historii E. Gołąb.
- Przypomina mi się taki list carycy Katarzyny, napisany do ambasadora Rosji w Warszawie Panina, w którym ona udziela mu instrukcji, jak należy zniszczyć Polskę, i wskazuje mu w nim, że należy wyrwać Polskę z serc Polaków, a wtedy choć Polacy będą myśleli, że są wolni, będą najbardziej zniewoleni. Też istnieje taki pogląd, że Polska w czasach zaborów była najbardziej Polską, bo była w sercach Polaków. Celem naszego konkursu jest to, aby młodzież, która podejmuje wyzwanie realizacji prezentacji multimedialnych czy nawet tych modeli samolotów lub malowania, poprzez poznawanie historii naszych bohaterów uczyła się zachować Polskę w sercu - dodaje pani Elżbieta.
Wydaje się, że ta lekcja, jaką niewątpliwie daje udział w tym konkursie, nie pójdzie na marne. Dowodzi tego Piotr Lach z Tarnowa. Zarówno w tej, jak i w ubiegłorocznej edycji zajął pierwsze miejsce ze swoimi prezentacjami multimedialnymi. Poprzednią poświęcił Zofii Oleksy i żeby ją lepiej poznać, trzy razy z całą rodziną odwiedzili Żmiącą, a tam jej rodzinny dom, grób i ks. Józefa Trelę, który im o niej opowiedział. W tym roku w poznaniu Stanisława Skalskiego pomogła im Katarzyna Ochabska, nauczycielka historii, autorka jego biografii. - Ciężko było nam ją zdobyć, ale się udało. Syn przeczytał ją od dechy do dechy, a że jest wrażliwy, bardzo to wszystko przeżywał, pytał, dlaczego Skalskiego tak Polska potraktowała, nie rozumiał tego - mówi jego mama Agnieszka, bo konkurs ten pochłonął całą rodzinę.
- Wiele na ten temat rozmawialiśmy. Syn ma też świetną nauczycielkę historii, która nas wszystkich zaraziła tym konkursem. Lubimy w czasie naszych podróży samochodem słuchać różnych wywiadów, słuchowisk dotyczących historii. Nawet jadąc do Nowego Sącza, oglądaliśmy film o Skalskim. Nie mam wątpliwości, że to z synem zostanie już na całe życie, bo lekcje można wykuć, zdać i zapomnieć, a tego się nie zapomni - uważa mama Piotra.