Tłumaczył im, że kiedy będą pamiętać o codziennym pacierzu, stawiać Pana Boga w centrum i budować wspólnotę, swoją funkcję spełniać będą wzorcowo i z niej nie wyrosną, a już na pewno nie zgubią drogi do kościoła.
Uroczystość z udzieleniem przez bp. Leszka Leszkiewicza błogosławieństwa 26 nowym lektorom z pięciu parafii dekanatu Dębica-Wschód miała miejsce w dębickim kościele Miłosierdzia Bożego. W tej parafii także chłopcy przygotowywali się do pełnienia funkcji lektora w zgromadzeniu liturgicznym podczas kursu, który zorganizował dla nich dekanalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza ks. Stanisław Chełmecki. Uroczyste jego zwieńczenie odbyło się 8 listopada. Mszę św. koncelebrowali wraz z biskupem kapłani z parafii, z których pochodzą nowi lektorzy, a modliły się za nich i z nimi ich rodziny - rodzice, rodzeństwo, dziadkowie.
Zobaczcie filmowy skrót z tej uroczystości:
Uroczystość z błogosławieństwem nowych lektorów dekanatu Dębica-Wschód- Kim jesteśmy dla Pana Boga i kim Pan Bóg jest dla nas? - pytał bp Leszek, zachęcając wszystkich do szczerej, głębokiej i płynącej z serca odpowiedzi.
Przekonywał, że Pan Bóg wciąż o nas myśli, imię każdego z nas jest zapisane w Jego sercu, On patrzy na nas, zna nasze serce, zawsze chce naszego dobra, dobrze nam życzy, a tym bardziej musi być przejęty kimś, kto czyta Jego słowo podczas świętej liturgii innym, z którą łączy się całe niebo.
Poświęcenie alb.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Biskup zwrócił uwagę nowych lektorów na trzy kwestie, które sprawią, że zawsze będą idealnie przygotowani do pełnienia tej funkcji. Po pierwsze - to codzienny pacierz. Biskup przekonywał, że jeśli się nie modlimy rano i wieczorem, to wszystko, co robimy w Kościele, jest nieszczere, powierzchowne, udawane. Po drugie, powinniśmy zawsze, idąc do kościoła, pamiętać o tym, że to dla Pana Boga do niego przyszliśmy, Jego stawiać w centrum, bo w innym wypadku szybko się wyrasta z bycia ministrantem i lektorem, a nawet zapomina się drogę do kościoła. Trzecia sprawa to budowanie dobrych relacji i wspólnoty między sobą, która jest znakiem tego, że dobrze zrozumieliśmy Ewangelię.
Posłuchajcie:
Bp Leszek Leszkiewicz: Idealny lektor to taki, który codziennie się modliBiskup dziękował rodzicom nowych lektorów nie tylko za to, że wyrazili zgodę na ich służbę przy ołtarzu, ale nade wszystko, że to oni jako pierwsi opowiedzieli swoim synom o Panu Bogu, że to ich przykład wprowadził ich na tę drogę. Zachęcał, by szczerze ucieszyli się tym, że ich synowie będą czytać słowa samego Boga, ale też by fakt ten stał się okazją ich wzrostu miłości do Pana Boga, i wdzięczności za swoich synów. Słowa podziękowania hierarcha skierował także wobec kapłanów za ich przykład rozmodlenia, stawiania Boga w centrum, budowania wspólnoty. - Ucieszcie się swoim powołaniem, obecnością Jezusa w waszym życiu. Niech posługa duszpasterska będzie dla was drogą do świętości, wskazującą także innym drogę do zbawienia - zachęcał biskup.
Nowi lektorzy i ich rodzice dziękowali księdzu biskupowi, dziekanowi dekanatu oraz prowadzącemu kurs.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Kurs lektorski w tym dekanacie wcześniej odbywał się raz na dwa lata, teraz został zorganizowany rok po roku. W poprzednim uczestniczyło ponad 40 kandydatów na lektora, obecnie 26. Ta liczba jednak - jak przekonuje ks. Stanisław Chełmecki - sprawiła, że każdemu kandydatowi można było poświęcić nieco więcej czasu. Każde z trzech spotkań odbywało się według stałego schematu. Rozpoczynało się liturgią godzin - jutrznią, potem był wykład (w pierwszym tygodniu biblijny i dotyczący zasad fonetycznych, które poprowadził ks. Stanisław, w drugim liturgiczny ks. Jakuba Tokarza i w trzecim muzyczny ks. Piotra Struzika). Następnie przychodził czas na pracę w grupach, w której pomagali ceremoniarze. Co tydzień czekał tu także na kursantów posiłek.
Ks. Stanisław chwali chłopców, że z tygodnia na tydzień można było obserwować, jak robią postępy, jak oswajają się z mikrofonem, panują nas stresem. - To praktyka czyni mistrza, więc zachęcałem ich, by przychodzili w tygodniu na liturgię i to z pewnością przyniesie im jeszcze lepsze efekty - zauważa kapłan.
Czy rzeczywiście bywają w parafii tacy, którzy nie wyrastają z bycia lektorami? - Mamy wśród lektorów studentów, którzy wyjechali z miasta, ale kiedy przyjeżdżają do domu na weekendy, przychodzą służyć, a w czasie Triduum Paschalnego funkcję starszych lektorów podejmują także dorośli mężczyźni, nawet ojcowie rodzin - mówi ks. Stanisław.