Z dawna słynąca łaskami

Joanna Sadowska

|

Gość Tarnowski 28/2012

publikacja 12.07.2012 00:15

Ubiegły wiek: Anastazja Staśko, artystka ludowa i poetka, doświadcza łaski uzdrowienia. Będąc w szpitalu, czeka na operację. U Matki Bożej Borzęcińskiej wyprasza zdrowie, a operacja nie jest już konieczna.

Z dawna słynąca łaskami – Wznawiamy zwyczaj ofiarowania się Maryi, czyli przechodzenia za ołtarz, który jest pięknym wotum parafian – mówi proboszcz (na zdjęciu) Joanna Sadowska

Początki II wojny światowej – w Borzęcinie miał rozegrać się front. 7 września 1939 roku, w wigilię odpustu parafialnego, w kościele odprawiona zostaje Msza św. i trwa nieustanna spowiedź. Bitwa omija wioskę. Kilka lat później – w 1943 roku Niemcy grożą pacyfikacją wsi, trwa więc nieustanna modlitwa o ocalenie i procesja błagalna. Do pacyfikacji nie dochodzi. Kilka lat temu – mały chłopiec, jadąc na rowerze, zostaje potrącony przez samochód. Szybko zostaje przewieziony do szpitala, gdzie przechodzi trepanację czaszki. Dziś, dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Borzęcińskiej, cieszy się dobrym zdrowiem. Przykłady wstawiennictwa można mnożyć, bo nieskończony jest zdrój łask, którymi Matka Boża Borzęcińska obdarza swoje dzieci. Przypomina o tym również ołtarz główny w kościele parafialnym w Borzęcinie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.