66 tysięcy gontów

Ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 48/2012

publikacja 29.11.2012 00:00

Wystarczyło kilka miesięcy, by z Łemkowszczyzny zniknęła prawie cała rdzenna ludność. Pozostały po niej cerkwie.

Najpiękniejsza z nich znajduje się w Kwiatoniu, nieopodal rzeki Zdynianki. Powstała w drugiej połowie XVII wieku. Przez wieki służyła Rusnakom, dziś potocznie zwanym Łemkami. Mimo upływu lat nie utraciła pierwotnego wyglądu i dzięki temu jest arcydziełem, ale wpływ na to mieli nie tylko wierni, którzy przychodzili do cerkwi na Służbę Bożą.

Totalne ogołocenie

Nowe życie świątyni zaczyna się po potępionej przez władze III Rzeczypospolitej akcji „Wisła”. Od maja do czerwca 1947 roku z terenu ziemi gorlickiej znika około 15 tys. ludzi, przesiedlonych na Ziemie Zachodnie. Wyludniają się niemal całe wsie, a z ludźmi wędrują nawet zwierzęta. Historycy podają, że ze stacji w Zagórzanach i Gorlicach przewieziono ponad 1,5 tys. koni, 6 tys. krów i 5 tys. owiec – ogołocenie totalne. W ten sposób wyludniła się i wieś Kwiatoń, mająca stare, XV-wieczne pochodzenie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.