Na Wschodzie też wierzą

Ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 09.12.2012 06:00

Zbiórka do puszek przy kościołach to nie pamięć o Kresach, ale znak solidarności z ubogimi wspólnotami katolików. My też byliśmy kiedyś Kościołem na Wschodzie. Nam też pomagano!

Młodzież z Obertyna Młodzież z Obertyna
Grupa ma cotygodniowe spotkania z księdzem Arturem Zauchą
Ks. Zbigniew Wielgosz/GN

W II niedzielę adwentu przy kościołach parafialnych w całej diecezji są zbierane ofiary na pomoc dla Kościoła katolickiego na Wschodzie. Koordynacją udzielanej pomocy zajmuje się specjalny zespół przy KEP Polski. – Zespół Pomocy Kościelnej dla Katolików na Wschodzie został powołany przez Konferencję Episkopatu Polski w roku 1989. Ma na celu organizowanie i niesienie pomocy duchowej i materialnej katolikom na Wschodzie – tj. w krajach Europy i Azji położonych na wschód i południowy wschód od Polski, przede wszystkim obszary byłego ZSRR i dawnych krajów tzw. demokracji ludowej, z wyłączeniem Chin – informuje Biuro Prasowe KEP.

Diecezja tarnowska od lat wspomaga Kościół na Wschodzie, posyłając tam także swoich księży. Na Białorusi pracuje ich 2, na Ukrainie 16. Dzięki ich pracy i pomocy darczyńców odnowiono lub zbudowano kościoły, domy duszpasterskie. – Potrzeby są jednak wielkie – mówi ks. Artur Zaucha, proboszcz w Obertynie, opiekujący się także niewielką wspólnotą w Tłumaczu. Ta ostatnia spotyka się na modlitwie w maleńkiej kaplicy cmentarnej, gdyż na miejscu kościoła wybudowano kino, które dziś jest jedną wielką ruiną.