Teraz Polska

Gość Tarnowski 01/2013

publikacja 03.01.2013 00:00

Z Danutą Ceterą, kustoszem Muzeum Etnograficznego w Tarnowie, rozmawia Joanna Sadowska.

– Obecnie wraca się do tradycji, do korzeni – mówi  Danuta Cetera – Obecnie wraca się do tradycji, do korzeni – mówi Danuta Cetera
Joanna Sadowska

Joanna Sadowska: Kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze grupy kolędnicze?

Danuta Cetera: – Odkąd opowiadamy o Bożym Narodzeniu, o pierwszej szopce i misteriach średniowiecznych wystawianych po kościołach, od tego czasu mówi się, że zaczęło istnieć teatralne przedstawianie scen narodzin Chrystusa. Cały scenariusz, który teraz pojawia się w programach grup kolędniczych, wywodzi się właśnie z misteriów średniowiecznych, gdzie mamy i nawiedzenie Matki Bożej, ucieczkę, narodziny Jezusa i pokłon Trzech Króli. Najpierw przedstawienia odbywały się w miejskich kościołach, potem wyszły na zewnątrz, bo zaczynały być zbyt radosne i rubaszne, a to nie przystoi świętemu miejscu. Następnie przedostały się na wieś. I przetrwały do dzisiaj.

Grupy różnią się między sobą?

– Tak, choć, jak wiadomo, kolędnikami mogli być tylko chłopcy w różnym wieku. Mamy grupy z szopką, gwiazdą, kozą albo turoniem, grupy pastuszków, szczodraków, nie brak postaci Heroda, Trzech Króli, drabów. Scenariusz zależy od grupy. Jeśli jest to grupa z gwiazdą czy z szopką, to nie wchodzi do środka, tylko staje przed drzwiami, śpiewa kolędy, składa życzenia i za to jest obdarowywana. Są grupy, jak te z Herodem, które wchodzą do domów i przedstawiają całe widowisko teatralne. Podobnie z turoniem czy kozą, który szalał i biegał po tej izbie, wyczyniał harce i zaczepiał domowników, a szczególnie dziewczęta.

Dużo mamy grup kolędniczych w naszym regionie?

– Bardzo dużo i jest ich cały przekrój, choć po II wojnie światowej zaczęły znikać. Nie przetrwały na przykład grupy „z rajem”, które być może były mniej atrakcyjne. Były to postaci Adama i Ewy, wśród nich był też Wąż, który kusił. Chodzili oni z choinką i jabłkiem. Teraz jest powrót do tradycji, do korzeni. Widać inny światopogląd i rozwój grup kolędniczych jest wspaniały. One podtrzymują tradycje naszego regionu, te czyste, polskie. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.