W Serduszkowie fajnie jest

Gość Tarnowski 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

Wszystkie dzieci mają tu swój rytm: nauka, posiłek, zabawa. Są też obowiązujące normy i zasady, i dużo miłości. Jak w prawdziwym domu.

 Mimo różnicy wieku dzieci tworzą zgraną grupę Mimo różnicy wieku dzieci tworzą zgraną grupę
Joanna Sadowska

Kilkunastoletnia Iza to w zasadzie weteranka. Do świetlicy przychodzi od wielu lat. Dziesięciolatki – Martyna i Ada od kilku tygodni popołudnia spędzają w „Serduszkowie”. Mimo różnicy wieku między dziewczynami i lat spędzonych w świetlicy jednakowo dobrze tu się czują. To ich drugi dom, gdzie mogą spokojnie odrobić lekcje, pobawić się i zjeść coś smacznego.

Otwarte drzwi

W 1999 roku z inicjatywy ks. Kazimierza Kozyry, pierwszego proboszcza parafii Miłosierdzia Bożego w Tarnowie, a także Rady Parafialnej i oddziału Stowarzyszenia Rodzin Katolickich powstała świetlica środowiskowa „Serduszkowo”, dla dzieci z rodzin zagrożonych bezrobociem. Prowadzona jest przez członków SRK przy finansowym wsparciu parafii oraz Miasta Tarnowa. Dzieci przychodzą tu codziennie, od poniedziałku do piątku. Ich liczba jest różna, mimo że jest zapisanych 30 dzieci od klasy 0 do III klasy gimnazjum. – Działamy na zasadzie otwartych drzwi, więc nikogo nie przymuszamy, a wszystkich zachęcamy do spędzenia tu popołudnia – tłumaczy Alina Boratyńska, kierowniczka i wychowawca świetlicy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.