Marzenie matki

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 24/2013

publikacja 13.06.2013 00:00

130 lat temu siostra Jadwiga Jurkiewicz przyjechała do Zakliczyna się leczyć, a założyła tu „lecznicę” dla wielu chorób świata: klasztor kontemplacyjny.

Marzenie matki – Jesteśmy tu dla świata – mówi m. Weronika (z prawej). Z lewej s. Dominika Grzegorz Brożek

Kiedy bernardynki: m. Jadwiga Jurkiewicz, przełożona klasztoru, oraz jej sekretarka s. Elżbieta Schirmeisen musiały ze względów zdrowotnych jechać na wieś, udały się do Zakliczyna i kupiły pusty dom stojący koło kościoła parafialnego.

Oaza ciszy

Był rok 1882. Właściwie przybyły leczniczo na trzy miesiące, ale stan zdrowia s. Elżbiety pogorszył się, a przyjęcie zakonnic przez społeczność miejscową było tak serdeczne, że m. Jadwiga pomyślała o tym, aby założyć w Zakliczynie klasztor. – Stolica Apostolska 13 lipca 1883 roku zgodziła się na jego erygowanie. Przeżywamy zatem jubileusz 130-lecia pobytu bernardynek w Zakliczynie – mówi m. Weronika Węgrzyn, dzisiejsza przełożona wspólnoty zakonnej. To był dopiero początek. Zakonnice starszym dzieciom udzielały lekcji, młodsze przychodziły do założonej ochronki. Dość szybko zgłosiły się też kandydatki do stanu zakonnego. – Zabudowania koło kościoła w perspektywie rozwoju klasztoru okazały się za ciasne i nie było miejsca pod rozbudowę – dodaje wikaria klasztoru s. Dominika Kuboń.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.