Mistrz i nauczyciel

Gość Tarnowski 25/2013

publikacja 20.06.2013 00:00

Patron szkoły może być wzorem nie tylko dla uczniów, ale także dla nauczycieli i rodziców.

Dzieci dziękowały za kończący się rok szkolny Dzieci dziękowały za kończący się rok szkolny
ks. Zbigniew Wielgosz

WStarym Sączu przy ołtarzu papieskim odbyła się diecezjalna pielgrzymka Rodziny Szkół im. Jana Pawła II. Na spotkanie przybyło blisko 600 dzieci i młodych z całej diecezji. Wśród uczestników nie zabrakło też przedstawicieli Diecezjalnej Rodziny Szkół Świętych i Błogosławionych, m.in. ze Sterkowca oraz osób zasłużonych dla Kościoła i Polski. Przed Mszą św. uczniowie, rodzice i nauczyciele modlili się przy relikwiach św. Kingi w kościele klasztornym, a później pieszo, uroczyście, przeszli pod ołtarz papieski.

Kwaśne mleko

Razem z pielgrzymami do Starego Sącza przyjechali księża. – Pamiętam, jak trzeba było walczyć o samą szkołę, żeby było gimnazjum. Jeździliśmy nawet do Warszawy. Potem była batalia o patrona, bo chciano nam dać takiego, który służył minionemu systemowi. Dwa razy zbieraliśmy podpisy wśród ludzi, żeby był Jan Paweł II. Raz to było 1800, drugi raz 1400 podpisów. W końcu radni przegłosowali i mamy porządnego opiekuna – opowiada ks. prał. Stefan Tabor, proboszcz w Szymbarku. Ludzie do dziś wspominają, jak ks. prof. Wojtyła wędrował po okolicznych górkach i wstępował do zagród na czarny chleb i kwaśne mleko. – Jaki inny mógłby być patron naszego gimnazjum? – pyta ks. Tabor.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.