Magazyn Chrystusa Pana

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 32/2013

publikacja 08.08.2013 00:00

Kiedyś 70 proc. miejscowych rodzin utrzymywało się z pracy w zakładach celulozy. Po ich likwidacji jedynie Kościół pomagał nie upaść na duchu.

 Ks. Łukasz Bochenek, Barbara Sawczyk i Tadeusz Patriak przed odnowioną powstańczą kapliczką, skarbem Niedomic Ks. Łukasz Bochenek, Barbara Sawczyk i Tadeusz Patriak przed odnowioną powstańczą kapliczką, skarbem Niedomic
zdjęcia Grzegorz Brożek /GN

W połowie sierpnia mieszkańcy Niedomic będą świętować 50-lecie stałego duszpasterstwa oraz 150-lecie kaplicy wotywnej. Zbili z desek betlejemkę – Po wojnie tośmy chodzili do kościoła do Jurkowa, dzisiejszego Łęgu Tarnowskiego. Tam była nasza parafia. Zaraz po wojnie było niebezpiecznie, strach było chodzić drogą, to chodziliśmy wałem 5 km – wspomina niedomiczanka Paulina Owca, która jest żywą księgą historii miejscowości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.