Beskidzki konfesjonał

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 35/2013

publikacja 29.08.2013 00:00

Od ozdobienia obrazu Maryi w Pasierbcu minęło 20 lat. W tym czasie sanktuarium rozrosło się materialnie i duchowo.

 Młodzi z Myślenic z podopiecznymi Młodzi z Myślenic z podopiecznymi
zdjęcia ks. Zbigniew Wielgosz /GN

Kiedy powstaje niniejszy tekst, w pasierbieckim sanktuarium trwa tygodniowy odpust. Jest upalne przedpołudnie. Ze spaceru wracają młodzi z Caritas w Myślenicach, którzy przyjechali tu razem z niepełnosprawnymi. – Pasierbiec ma klimat, to miejsce sprzyja modlitwie. Widać, jak ludzie przeżywają wizytę u Matki Bożej. Mnóstwo pielgrzymów. Sam odpust trwa cały tydzień, czego jeszcze w życiu nie spotkałem – mówi Kuba, wolontariusz. Jego kolega, Grzegorz, podziwia drogę krzyżową. – Potężne figury robią wrażenie – podkreśla.

Wszerz

Pasierbieckie wzgórze po koronacji obrazu Matki Bożej zmieniło się nie do poznania. Kustosz ks. prał. Józef Waśniowski i parafianie, przy niemałym wsparciu darczyńców i pielgrzymów, szybko zabrali się do tworzenia zaplecza sanktuaryjnego. Na początku powstała myśl o budowie drogi krzyżowej w plenerze. Powstawała 18 lat. Jeszcze nie było wszystkich stacji, a ludzie przychodzili odprawiać tu nabożeństwo ku czci Męki Pańskiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.