Mówią, że obecna świątynia powstała z belek starej. Te zaś zrobiono z drzewa cisowego rosnącego na Zbyrku. Przyroda i ludzie trwają tu przy Bogu już od kilkuset lat.
Przedstawiciele rady parafialnej razem ze swoim proboszczem ks. Bąkiem (drugi po prawej)
ks. Zbigniew Wielgosz /GN
Wieś królewska Pisarzowa, ciesząca się herbem z białą czaplą trzymającą pióro w dziobie, karmiła kancelistów na krakowskim dworze Piastów. Powstała w XIV wieku. Z tego też czasu pochodziła drewniana świątynia, którą zniszczył czas. – Jest podanie, że z cisowych fragmentów tamtego kościoła zbudowano przed 300 laty nowy, który stoi do dziś – mówi ks. proboszcz Andrzej Bąk.
Krzyż na Zbyrku
Jubileusz obecnej świątyni poprzedziły misje, które prowadził ks. Maciej Kucharzyk, saletyn. – Hasłem były słowa „W Roku Wiary z Matką Bożą Saletyńską odczytujemy znaki czasu”. Parafianie w Pisarzowej okazali się wiernymi i wdzięcznymi słuchaczami, a wielka liczba ludzi podczas nabożeństw radowała. Nawet maluchy potrafiły „wytrzymać” w kościele przez dwie godziny. Dużo ludzi przystąpiło do spowiedzi – opowiada ks. Maciej. Wydarzeniem było procesyjne wniesienie 6-metrowego krzyża na wzniesienie o wdzięcznej nazwie Zbyrek. Za krzyżem niesionym przez 12 mężczyzn szło kilkaset ludzi. – To będzie pamiątka jubileuszu i Roku Wiary. Już dziś chodzą tam na spacery, ale chcemy, by spontanicznym pielgrzymkom towarzyszyła także „zorganizowana” modlitwa – mówią członkowie rady parafialnej. Przypominają też o legendzie mówiącej, że początkowo Kalwaria, dziś Zebrzydowska, miała powstać na beskidzkich szczytach Limanowszczyzny, zaś stacja Ukrzyżowania właśnie na Zbyrku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.