Szkoła z błogosławioną. Chodząc na odpust do Tuchowa czy jarmark w Tarnowie Karolina mijała Ilkowice. Dziś uczniowie ilkowickiej szkoły jeżdżą do Zabawy odkrywać życie błogosławionej.
Małe klasy są atutem tej szkoły. Na zdjęciu trzecioklasiści
zdjęcia Joanna Sadowska /GN
Niewielka szkoła przy drodze z Tarnowa do Żabna. Przed budynkiem zadbane krzewy i drzewa, za szkołą piękne brzozy. Co prawda nie ma gruszy, którą tak lubiła patronka tego miejsca, ale jak zapewnia Kazimierz Piotrowski, dyrektor Szkoły Podstawowej im. bł. Karoliny Kózkówny w Ilkowicach, będzie i ona. Sadzonka, zaszczepiona z drzewa, pod którą siadała ich patronka, ma być zasadzona w przyszłym roku.
Fajna Karolina
Pod gruszą Karolina uczyła dzieci katechizmu. Dziś, na lekcjach katechezy w ilkowickiej szkole dzieci poznają życie błogosławionej. – Chętnie o niej słuchają i widać, że lubią Karolinkę. Przecież to nasza krajanka, która mieszkała niedaleko, w pobliskiej Wał-Rudzie – zauważa ks. dr Andrzej Bakalarz, katecheta w Ilkowicach, proboszcz z Łęgu Tarnowskiego. – Podoba mi się to, że pomagała innym dzieciom, czytała im, była dla nich bardzo dobra oraz pobożna. Fajna jest Karolinka – mówi Konrad Sadowski z kl. VI. Niektórzy uczniowie dowiedzieli się o niej dopiero w szkole, inni znali ją wcześniej. – Kiedy byłam w przedszkolu, jeździłam z rodzicami do Wał-Rudy i moja młodsza siostra dostała imię po bł. Karolinie – opowiada Klaudia Kapustka z kl. VI.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.