Nie bójcie się być świętymi!

gb

|

Gość Tarnowski 17/2014

publikacja 24.04.2014 00:15

Sądecką „powtórkę z geografii” papieża wszyscy pamiętają niemal tak dobrze jak wadowickie kremówki. Były słowa ważniejsze w czasie papieskiej wizyty.

 16.06.1999. Stary Sącz. Jan Paweł II oddaje cześć relikwiom św. Kingi 16.06.1999. Stary Sącz. Jan Paweł II oddaje cześć relikwiom św. Kingi
Grzegorz Brożek /GN

Najważniejszym wydarzeniem tego dnia, 16 czerwca 1999 roku była Msza św. sprawowana przez Jana Pawła II i kanonizacja bł. Kingi. W Eucharystii tej uczestniczyło ponad 600 tys. wiernych. Każdy pamięta to wydarzenie inaczej. – Parafialną grupą KSM pojechaliśmy na uroczystości pociągiem. W grupie był Tomek, lektor z naszej parafii. Przegadałam z nim całą noc. Po uroczystościach kanonizacyjnych i spotkaniu z Janem Pawłem, poczułam, że Tomek jest kimś, z kim chciałabym dzielić życie. Dziś uważamy, że połączył nas papież – wspomina Anna Barnaś. Anna Totoń pamięta olbrzymią masę ludzi „przelewającą się” całą noc przez Nowy Sącz. Zuzanna Krawiec szła w procesji z darami. – Pamiętam jego dobrotliwy wzrok. Objął moją głowę i ucałował mnie w czoło! To był pocałunek troskliwego ojca i szczególne błogosławieństwo Jezusa – mówi. Które słowa były najważniejsze? Według opinii wielu papieskie wezwanie do świętości, do wpatrywania się w postaci świętych i czerpania z nich wzoru.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.