Nawiedzenie w Chorzelowie

gb

publikacja 17.11.2014 11:02

Jezus w miejscowym sanktuarium "spotkał się" ze swoją Matką, Królową Rodzin.

Nawiedzenie w Chorzelowie Relikwie św. Faustyny niosła reprezentacja kobiet z parafii chorzelowskiej Grzegorz Brożek /Foto Gość

Przygotowania do nawiedzenia wspólnoty przez obraz Jezusa Miłosiernego biegły równolegle z przygotowaniami do obchodów 200-lecia obecności obrazu MB Dzikowskiej w miejscowym kościele.

- Od początku roku nasze przygotowania duchowe były ukierunkowane na obydwa wydarzenia. We wrześniu przeżywaliśmy Misje święte. Teraz, przed nawiedzeniem, rekolekcje. Były to bardzo intensywne przygotowania, ale powiem szczerze, że parafianie rozumieli wyjątkowość obu tych wydarzeń i bardzo licznie uczestniczyli w spotkaniach, nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego w każdy piątek i w rekolekcjach - mówi ks. Andrzej Rams, proboszcz i kustosz miejscowego sanktuarium.

Parafia żyła i czekała na nawiedzenie od września 2013 roku, kiedy zaczęła się peregrynacja w diecezji. Gorliwie wierni przeżyli czas łaski, dobę nawiedzenia, która trwała od 13 do 14 listopada. W powitaniu obrazu i relikwii uczestniczył bp Andrzej Jeż.

- Chcemy by takim zewnętrznym znakiem naszego miłosierdzia była akcja krwiodawstwa, która regularnie będzie się u nas odbywać. Do tego zachęcaliśmy i  będziemy popularyzować - dodaje ks. A. Rams.

- Dziś oczy Chrystusa w tym kościele spotykają się z oczami Maryi. My także chcemy ustawicznie spoglądać w oczy Chrystusa Miłosiernego, bo one nas prowadzą w głębię Bożego Miłosierdzia. Rozpaleni jego iskrą czujemy się kochani, akceptowani, bezpieczni - mówił na powitaniu w Chorzelowie bp Andrzej Jeż.