Długa droga do Betlejem

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 48/2014

publikacja 27.11.2014 00:15

Adwent to czas, w którym dziecko puka do drzwi. Różnie bywa z oczekiwaniem na nie.

 Ula znalazła swoją „stajenkę” w Domu Samotnej Matki w Tarnowie Ula znalazła swoją „stajenkę” w Domu Samotnej Matki w Tarnowie
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Renata nie spodziewała się, że tak szybko stanie się matką. – Nie byłam na to przygotowana – przyznaje. Agnieszka i Bartek Juszczykowie marzyli o dziecku od początku swojego ślubu. Czekali na nie aż dziewięć lat. – Urodzi się już wkrótce – cieszą się oboje. Paradoksalnie zarówno Renacie, jak i Agnieszce oraz Bartkowi pomogło przejść przez trudne chwile zawierzenie Bogu.

Niespodziewany skarb

Dziecko pojawiło się w życiu Renaty niespodziewanie. Co gorsza, na jego urodziny nie zgodził się ojciec, który namawiał dziewczynę do aborcji. W sumie została sama, bo przyjaciele odwrócili się od niej, mówiąc, że „sama sobie jest winna”. Nie mogła wrócić do domu, bo nie było warunków, by zamieszkała w nim młoda matka z dzieckiem. Ratunek przyniosła siostra, która pomogła znaleźć schronienie w Domu Samotnej Matki w Tarnowie. Z domu wyniosła religijne wychowanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.