Spotkałem ludzi szczęśliwych

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:15

Agnieszka urodziła się prawie 21 lat temu z zespołem Downa. – Miała dwa lata, kiedy odkryłam, że jest dla mnie błogosławieństwem – mówi jej mama Beata Piechota.

Agnieszka miała dwa latka, kiedy Beata Piechota zrozumiała, że Bóg jej pobłogosławił Agnieszka miała dwa latka, kiedy Beata Piechota zrozumiała, że Bóg jej pobłogosławił
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Od 1998 roku przy parafii MB Nieustającej Pomocy w Mielcu działa wspólnota dzieci z niepełnosprawnością intelektualną.

Otwieranie głowy

– Powstała z potrzeby serca. Widziałam, że nie ma przy kościele dzieci chorych, a narodziny chorego dziecka to trudny moment – opowiada Beata Piechota. W sytuacji cierpienia człowiek naturalnie chce Boga postawić w centrum. – Chcieliśmy przyjść do niego z naszymi dziećmi, żeby nam się łatwiej żyło – dodaje. Oglądała z koleżanką w Krakowie wspólnotę „Wiara i światło”, później tę samą w Bochni. Tak powstały Promyczki Bożej Miłości. – Dziś jest w niej 45 dzieci, od kilku do kilkudziesięciu lat, do tego ich rodziny, wolontariusze – mówi ks. Andrzej Bajorek, który opiekuje się wspólnotą.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.