Monarchowie w Dębicy

Ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 06.01.2015 20:10

Mimo mrozu i lodowatego wiatru kilka tysięcy ludzi towarzyszyło Orszakowi Trzech Króli.

Orszak w Dębicy Orszak w Dębicy
Ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Ulicami Dębicy przeszedł II Orszak Trzech Króli. Uczestnicy modlili się najpierw podczas Mszy św. w kościele pw. Ducha Świętego w Dębicy. Orszak wyruszył spod świątyni na dębicki rynek, po drodze zatrzymując się przy specjalnie zaaranżowanych scenach przedstawiających drogę Maryi i Józefa do Betlejem, poszukiwanie przez nich miejsca w gospodzie, przybycie Trzech Mędrców, walkę diabłów z aniołami.

- Ogólnopolski scenariusz dostosowaliśmy do naszych dębickich realiów, miejsc, ulic, budynków i ludzi. Podkreśliliśmy trzy słowa „proszę, dziękuję, przepraszam”. Było poważnie, ale i radośnie - mówi Jarosław Markiewicz, autor tekstów poszczególnych scen odgrywanych w czasie marszu.

W orszaku uczestniczyły grupy dziecięce przebrane w zielone, czerwone, niebieskie i białe stroje. Każdy z uczestników otrzymał orszakową koronę. – Jest zimno, ale mimo to postanowiliśmy z całą rodziną przyjść na marsz. Dzieci mają radość, a i my jakoś inaczej przeżyjemy ten świąteczny dzień – mówią Alina i Krzysztof. Podczas marszu powiewały oficjalne flagi „Orszaku Trzech Króli” i niesiono transparenty z hasłami nawiązującymi do tegorocznego motta wszystkich orszaków w Polsce.

Hołd Trzech Króli odbył się na dębickim rynku, a po zakończeniu marszu wspólnie śpiewano kolędy. - Organizatorami orszaku byli parafia Matki Bożej Anielskiej w Dębicy, starostwo powiatowe, burmistrz miasta, stowarzyszenie „Dobroć”. Udało nam się dotrzeć do bardzo wielu ludzi dobrej woli i włączyć ich w przygotowanie orszaku. Mamy nadzieję, że orszak nie zniknie z kalendarza miasta i będzie się cieszył takim zainteresowaniem jak dotychczas, a daj Boże, jeszcze większym - mówi s. Augustiana Rusin, prezes stowarzyszenia „Dobroć”.