Pół wieku z pszczołami

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 07.02.2015 14:44

Brzeskie koło pszczelarzy obchodzi złoty jubileusz. Z tej okazji ufundowano sztandar z podobizną patrona św. Ambrożego.

Błogosławieństwo sztandaru brzeskiego koła pszczelarzy Błogosławieństwo sztandaru brzeskiego koła pszczelarzy
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Koło pszczelarzy w Brzesku istnieje już 50 lat. Z okazji jubileuszu w kościele farnym pw. św. Jakuba i NMP Matki Kościoła została odprawiona Msza św. z udziałem pocztów sztandarowych kół pszczelarzy z regionu, przedstawicieli władz samorządowych oraz brzeskiego cechu rzemiosł różnych.

Przewodniczył jej ks. prał. Józef Drabik, a koncelebrowali ks. Roman Majoch, kustosz sanktuarium Matki Bożej Okulickiej oraz kapelan brzeskiego koła pszczelarzy ks. Józef Górka.

- Pszczoły ludzie najczęściej kojarzą z miodem lub użądleniem, a już mało coś wie o pyłku, pierzdze i innych produktach pszczelich, które niosą zdrowie. Nawet pasieka pszczela wytwarza specyficzny mikroklimat, który chroni przed chorobami - mówił w homilii ks. Górka.

Po kazaniu ks. Drabik uroczyście pobłogosławił sztandar brzeskiego koła pszczelarzy. Na jednej stronie sztandaru została wyhaftowana postać św. Ambrożego, patrona pszczelarzy.

- Do koła należy 66 członków, przeważnie są to emeryci, ale szukamy także młodych amatorów pszczelarstwa. Obszarowo obejmujemy gminę Brzesko, ale mamy wśród nas pszczelarzy z okolic Bochni i Borzęcina - mówi Janusz Filip, prezes koła.

Koło spotyka się w każdą drugą niedzielę miesiąca po Mszy św. w brzeskim kościele. Parafia użycza sali pszczelarzom. - Dzielimy się naszymi doświadczeniami, poznajemy nowości w pszczelarstwie - dodaje prezes.

Największym problemem, z jakim borykają się pszczelarze, są choroby. - Ale chyba większym jest masowe ginięcie pszczół. Naszym życzeniem na nowe 50-lecie jest to, żeby chorób było jak najmniej i żebyśmy potrafili z nimi walczyć - mówi Janusz Filip.