Owoce zbieramy po latach

GB

publikacja 09.02.2015 12:02

W Szczawie odbyło się 7 lutego spotkanie młodzieży z parafii dekanatu łąckiego.

Owoce zbieramy po latach O przygotowaniach do ŚDM mówili ks. Marcin Kawa i animatorzy dekanalni Magda Gorczowska i Andrzej Dudzik Grzegorz Brożek /Foto Gość

Spotkanie rozpoczęło się czuwaniem eucharystycznym, po którym młodzież uczestniczyła w Mszy św. Po niej o przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży opowiadali dekanalni animatorzy ŚDM Magda Gorczowska i Andrzej Dudzik.

- Jest naprawdę dużo chętnych, by się zaangażować. Z kilku parafii mamy już konkretne osoby, które będą parafialnymi animatorami. Kolejni animatorzy się klarują. Nie ma z tym żadnego problemu. Wspieramy także powstawanie grup młodzieżowych, by było ich jak najwięcej, by funkcjonowały, dogadywały się dobrze z kapłanami. Wiadomo, że nie zawsze to jest proste.Nie chcemy jednak, by skończyło się tak, że ojciec święty Franciszek pojedzie, i wszystko zgaśnie - mówią.

W Szczawie w spotkaniach KSM bierze udział Dominika Opyd. - Potrzebujemy mieć jaką formę organizacji, by się spotykać. By być bliżej Boga. Ale jesteśmy młodzi, chcemy się spotykać także ze sobą. Jest nas na razie prawie 30 osób. Bycie w grupie sprawia nam dużą radość. Jesteśmy też po to, żeby działać w Kościele, gdzieś być, coś robić - mówi.

W czasie spotkania w Szczawie zaprezentowani zostali społeczności młodych dekanatu, która w kościele w Szczawie zebrała się w liczbie 400, parafialni animatorzy ze wspólnot, w których zostali już wyłonieni. Spotkania dekanalne odbywają się co dwa miesiące. Każde spotkanie jest zarazem formą przygotowania do ŚDM.

Od września organizuje je ks. Marcin Kawa z Kamienicy, dekanalny duszpasterz młodych. We wrześniu w Czarnym Potoku na spotkaniu było 400 młodych, w listopadzie na Zasadnem na Mszy św. 380. Skąd się bierze tylu?

- To nie jest tak, że nie mają młodzi alternatywy, bo ją mają, mogą iść zawsze, gdzie ich oczy poniosą. Natomiast prawdą jest, że my dziś zbieramy owoce pracy wielu duszpasterzy przed nami. Tu jest tradycja spotkań. My tylko kontynuujemy to, co zapoczątkowali inni. Ja się tylko boję, żeby tego nie zepsuć - mówi ks. Marcin Kawa.

Kapłani odpowiadający w parafiach za młodzież raz w miesiącu spotykają się, omawiają podejmowane działania, planują wspólne przedsięwzięcia. - Nie konkurujemy ze sobą, ale staramy się po prostu nawzajem wspierać, zapraszać młodzież do sąsiednich parafii - dodaje ks. Marcin. Spotkanie zakończyło się zabawą karnawałową w hali sportowej w Łącku.