O wolnych związkach, prawach i obowiązkach rodziców i nadziei, która nie zawodzi, z prawnikiem ks. dr. hab. Robertem Kantorem rozmawia ks. Zbigniew Wielgosz.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Ks. Zbigniew Wielgosz: Związek niesakramentalny, związek nieformalny, małżeństwo na próbę… Istnieje wiele pojęć, które funkcjonują jako opis dzisiejszej sytuacji społecznej wielu „małżeństw”. Jak to widzi nauka Kościoła?
Ks. Robert Kantor: Dla nas katolików porządkująca w tym względzie jest adhortacja Jana Pawła II „Familiaris consortio”, gdzie jest mowa o nieprawidłowych związkach. Wśród nich są m.in. małżeństwa na próbę, związki cywilne, wolne związki ludzi, którzy nie mają żadnych kanonicznych przeszkód, ale nie chcą uregulować swojej sytuacji w ramach Kościoła… W sensie ścisłym małżeństwem niesakramentalnym nazywamy taki związek, który zawierają małżonkowie po rozwodzie cywilnym, ale węzeł sakramentalny ich wcześniejszego małżeństwa kościelnego nadal trwa. Ani nie mogą uzyskać od Ojca Świętego dyspensy od małżeństwa ważnie zawartego, ale niedopełnionego, ani też strony nie wystąpiły do sądu diecezjalnego w sprawie stwierdzenia nieważności małżeństwa sakramentalnego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.