Z kukurydzą na głowie

js

publikacja 25.05.2015 10:25

Nie trzeba jechać na misje, aby być misjonarzem - mówią uczestnicy Misyjnego Święta Dzieci.

Grupka z parafii MB Fatimskiej w Tarnowie Grupka z parafii MB Fatimskiej w Tarnowie
Joanna Sadowska /Foto Gość

Już po raz piąty w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie odbyło się 24 maja Misyjne Święto Dzieci.

– W tym roku ma ono charakter diecezjalny – mówi Gabrysia Pyzia, wiceprezes stowarzyszania Inicjatywa Młodzi Misjom, organizator spotkania.

– Uczestniczą w nim dzieci z DSM i Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci, ministranci i kolędnicy misyjni – wylicza.

– Dla dzieci to okazja do bycia ze sobą, pogłębienia wiedzy o misjach, poznania kultury dzieci żyjących w krajach misyjnych – mówi Alina Zięć z Iwkowej.

Najmłodsi mieli okazję zobaczyć w jakich domach mieszkają ich rówieśnicy na wszystkich kontynentach oraz jakim problemom muszą na co dzień stawiać czoła.  Przy każdej chatce młodzież prezentowała oryginalne stroje oraz instrumenty ze wszystkich stron świata. Był śpiew, taniec, konkursy i występy dzieci ze SP nr 17 w Tarnowie.

Jak co roku dzieciaki zdobywały sprawności do „Indeksu małego misjonarza”. Musieli przeprawić się przez afrykański busz, łowić rybki pałeczkami, nosić kukurydzę na głowie, a także skakać na kangurku, czy tworzyć kolorową biżuterię. Uczniowie tarnowskich szkół malowali dzieciom twarze i robili piękne fryzury, wodzireje zaś poprowadzili zabawy z chustą i tańce integracyjne.

Piękne fryzury robili uczniowie tarnowskich szkół   Piękne fryzury robili uczniowie tarnowskich szkół
Z prawej ks. Piotr Boraca
Joanna Sadowska / Foto Gość
Nowością tegorocznego Misyjnego Święta Dzieci była Godzina Misyjnych Talentów, podczas której najmłodsi zaprezentowali na scenie swoje umiejętności.

– Nasza grupa przygotowała piosenkę misyjną i taniec koko dżambo – mówi Justyna Wątroba z DSM parafii Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie. – Przez cały rok mamy formację misyjna, w grudniu jesteśmy kolędnikami misyjnymi, jeździmy też na zjazdy – dodaje.

Misyjne święto było również okazją do spotkania z ks. Mateuszem Gondkiem, misjonarzem z Republiki Środkowoafrykańskiej i finansowego wsparcia dzieła misyjnego.

– W roku 2014 stowarzyszenie podjęło kolejny projektu „Key koo kem to ndoo”, co oznacza „Dom Bożego Miłosierdzia”. W ten sposób chcemy wesprzeć ks. Stanisława Worwę, który jako jedyny misjonarz z diecezji tarnowskiej posługuje w stolicy Czadu, gdzie rozpoczął budowę kościoła. Całkowity dochód z rozprowadzanych przez nas w tym roku misyjnych kalendarzy został przeznaczony na zakup tabernakulum do budującej się świątyni – dodaje ks. Piotr Boraca, były misjonarz, asystent kościelny stowarzyszenia.

– Od początku działania naszego Stowarzyszenia „Inicjatywa Młodzi Misjom” mocno związaliśmy się z misjonarzami tarnowskimi pracującymi w Republice Środkowoafrykańskiej i wszystkie nasze działania miały na celu wsparcie podejmowanych przez nich inicjatyw – zaznacza G. Pyzia. –Panująca tam od końca 2012 roku rebelia, sprawiła iż dalsza współpraca z RCA stała się mocno utrudniona, jednak mimo to, wciąż pamiętamy w modlitwach o naszych misjonarzach, którzy sieją dobro i miłość w tym przepełnionym cierpieniem sercu Afryki – podkreśla.