Stary, ale jary

GB

publikacja 29.05.2015 13:41

Parafia Gawłów obchodzi 70. rocznicę utworzenia, która łączy się z 650-leciem samej miejscowości.

Stary, ale jary Uczestnicy biegu otrzymali pamiątkowe medale. Także ks. Dariusz Piechnik, który zajął 9. miejsce Grzegorz B rożek /Foto Gość

Po liturgicznym wspomnieniu św. Andrzeja Boboli, patrona parafii, we wspólnocie w Gawłowie odbył się rodzinny festyn, który był jednym z elementów obchodów jubileuszu parafii.

W tym roku odbył się bieg dla uczczenia 650-lecia Gawłowa na dystansie 6,5 km wokół wsi.

Na scenie wystąpił zespół „Wesołe Hudaki” z Buczacza na Ukrainie, który przyjechał z pracującym tam miejscowym rodakiem ks. Dariuszem Piechnikiem.

Gwiazda wieczoru był Jan Wojdak z zespołu „Wawele”, zaś na koniec do tańca przygrywała grupa „Belcanto”.

- Festyny odbywają się od kilku lat. Zawsze są one połączone ze zbiórką środków na realizację jakiejś parafialnej inwestycji. W tym roku chcemy zająć się budową ogrodzenia cmentarza parafialnego - mówi ks. Jerzy Tokarz , proboszcz parafii. 

Z propozycją organizacji festynów przyszli do proboszcza sami świeccy. – Nie ma problemów. Szukamy sponsorów, sami się organizujemy i przygotowujemy nasze wspólne parafialne świętowanie - mówi Jarosław Gut z rady parafialnej. 

Gawłów jest małą parafią, która ma za sobą zrealizowane już wielkie przedsięwzięcia. - Dziś nie jest, także z organizacyjnego, finansowego punktu widzenia takie ważne, aby parafia była maksymalnie duża. Ważne jest co innego, by ludzie mieli poczucie tożsamości, przynależności, nie stali z boku, chcieli się angażować, współpracować dla wspólnego dobra. Wtedy nawet mała, jak nasza, parafia może dobrze funkcjonować - mówi ks. Jerzy Tokarz.