Nikt nas do tego nie zmusza

gb

publikacja 30.05.2015 15:41

Kończy się 8. edycja programu dla młodzieży "Mieć wyobraźnię miłosierdzia". Prace zakończyły już komisje okręgowe.

Nikt nas do tego nie zmusza Jacy są, a w każdym razie chcą być, młodzi z tarnowskiej Bursy Międzyszkolnej? Czytelniejszej odpowiedzi niż umieścili na swoich koszulkach trudno szukać gdzie indziej Grzegorz Brożek /Foto Gość

Ocenianie prac, sprawozdań i prezentacji zakończyła 29 maja m.in. komisja tarnowska. – Czytamy najpierw projekty, a następnie sprawozdania z zaplanowanych działań. Uderza jedno, tak w przypadku gimnazjalistów, jak i uczniów szkół ponadgimnazjalnych: mają wielkie serca, które otwierają chętnie na wszystkich potrzebujących – mówi ks. Piotr Grzanka, wicedyrektor tarnowskiej Caritas, członek komisji oceniającej.

Do czego w szkołach potrzebny jest program „Mieć wyobraźnię miłosierdzia”? – Jego uruchomienie kilka lat temu było odpowiedzią na apel Jana Pawła II o dawanie świadectwa miłosierdzia. Program pobudza różne inicjatywy wychowawcze, służy rozwijaniu wolontariatu – mówi Urszula Blicharz, szefowa tarnowskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Krakowie. Przyczynił się do tego, że niemal w każdej szkole podejmowane są jakieś bezinteresowne działania na rzecz drugiego człowieka czy ludzi.

Od lat w rejonie tarnowskim wyróżnia się np. Gimnazjum w Zaczarniu. – Niepełnosprawnym dzieciom organizujemy czas, robimy zabawy, bale. Służymy też starszym, jeździmy do chorych z dąbrowskiego hospicjum. Nikt nas do tego nie zmusza, robimy to z własnej woli – mówi Patrycja Foszcz, gimnazjalistka z Zaczarnia. Nic z tego nie mają, poza własną satysfakcją. – Uśmiech dziecka, łza w oku starszej osoby. To jest nasza nagroda – dodaje Justyna Starzyk, także z Zaczarnia.

Podczas tarnowskich prezentacji znakomicie pokazali to, co robią na co dzień, szczególnie gimnazjaliści z Siedlisk Tuchowskich, Woli Radłowskiej, Zaczarnia, a także uczniowie z Tarnowa mieszkający w Bursie Międzyszkolnej.