Wszystkie barwy światła

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 12.06.2015 11:26

Kolorowe stroje ludowe górali, Lachów sądeckich, mieszkańców pogórzy i nadwiślańskich krakowiaków ozdabiały chwile nawiedzenia.

Łęki Górne Łęki Górne
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Tam, gdzie kultywowane są tradycje stroju ludowego lub stylizowanego na ludowy, nie mogło zabraknąć podczas powitania obrazu Miłosiernego oraz jego apostołów kobiet i mężczyzn, młodych i dzieci ubranych po góralsku, lachowsku czy krakowsku.

– Miałam zaszczyt nieść relikwie świętej Faustyny. Peregrynację przeżyłam bardzo głęboko. Były emocje, wzruszenie, łzy i postanowienia, których na pewno nie brakowało też innym. W powitaniu i pożegnaniu obrazu uczestniczyłam w stroju regionalnym, podobnie jak inni członkowie naszego oddziału Związku Podhalan – mówi Wanda Sopata z Obidzy.

Barwnie prezentowało się też Pogórze Karpackie, chociażby w Łużnej czy Mszance. – Długo przygotowywałyśmy się do peregrynacji. W naszym Stowarzyszeniu Kobiet Wsi Mszanka radziłyśmy nad tym, jak włączyć się w przebieg uroczystości, w dekorację kościoła. postanowiłyśmy pójść w pogórzańskich strojach ludowych, żeby wszystko pięknie wyglądało. Wzruszenie przyszło, jak tylko usłyszeliśmy syreny. A kiedy obraz przyjechał, popłynęły łzy. Piękne, wspaniałe chwile rekolekcji w naszej parafii – mówi Helena Wójtowicz z Mszanki.

Barwne powitanie na Powiślu przygotowała parafia w Zalipiu. Pojawiła się tam brama wykonana z kwiatów, wszystkie dekoracje zostały też ozdobione po zalipiańsku. Nie zabrakło również pań w miejscowych strojach ludowych.

– Witałyśmy obraz Pana Jezusa w typowych dla Zalipia strojach kobiecych ozdobionych czerwonym i czarnym haftem. Miałyśmy też oryginalne buty, które mają chyba ze 60 lat. Starałyśmy się, żeby każdy, kto przybędzie do naszej parafii, zobaczył, jak wygląda zalipiańska sztuka. Mamy nadzieję, że udało się przedstawić wszystkie kwiaty, jak należy – mówi Joanna Rakieta, sołtys Niwek.