Trzeba bronić małżeństwa

GB

publikacja 21.06.2015 19:40

Przy papieskim ołtarzu w Starym Sączu odbyło się Diecezjalne Święto Rodziny.

Trzeba bronić małżeństwa Klimkowie, by uczestniczyć w święcie rodziny przyjechali specjalnie z Wiśnicza Małego. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Na błoniach przy ołtarzu, przy którym w 1999 roku Jan Paweł II kanonizował św. Kingę zebrało się 21 czerwca 3 tys. wiernych, głównie małżeństw i całych rodzin, by wspólnie modlić się i bawić.

- Doroczne święto rodziny jest próbą jakiegoś zjednoczenia rodzin z tym miejscem, naznaczonym obecnością św. Jana Pawła II, z nim samym i z tym przesłaniem o świętości, które skierował stąd do rodzin – mówi ks. dr Jan Banach, diecezjalny duszpasterz rodzin.

Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania w Starym Sączu i Kuria Diecezjalna w Tarnowie.

- Staramy się sprawić, by małżeństwa i rodziny czuły się tu dobrze, czuły się ważne, docenione. Stąd ich udział w liturgii, stąd w tym roku odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, stąd wręczenie przez biskupa odznaczeń diecezjalnych małżeństwom - dodaje ks. Banach. 

Złote medale i srebrne medale otrzymały osoby, małżeństwa i rodziny wyróżniające się przeżywaniem swego małżeństwa oraz rodzicielstwa, a także aktywnym uczestnictwem w życiu religijnym i społecznym swych wspólnot parafialnych i lokalnych. W tym roku wyróżniono:

  • Marię Bober z Łącka
  • Władysławę i Teofila Mardeuszów z Dębicy
  • Bogumiłę i Stanisława Matrasów z Łososiny Górnej 
  • Katarzynę i Janusza Guzików z Łososiny Górnej 
  • Martę i Adama Postawów z Cieżkowic
  • Irenę i Mieczysława Pyrczów z Dąbrowy Tarnowskiej 

- To są reprezentanci małżeństw i rodzin z diecezji. W każdej parafii nie brakuje ludzi, którzy realizując swe życiowe powołanie w rodzinie czyni to w sposób wyróżniający, w sposób, który dla innych jest głębokim świadectwem miłości i wiary - dodaje ks. Jan Banach.

Uczestnicy starosądeckiego święta wzięli najpierw udział w  Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego Andrzeja Jeża, a po niej w festynie rodzinnym, w czasie którego na scenie prezentowały się m.in. zespoły” „Podegrodzie”, „Promyczki dobra”, „Pokolenie Jana Pawła II”. Gwiazdą wieczoru był kabaret Rak.

- Jesteśmy tu, by swoją obecnością podkreślić, złożyć świadectwo wartości i nienaruszalności rodziny. Czujemy taką potrzebę, bo świat robi wiele, by podważyć fundamenty cywilizacji. Tu poza tym przeżywamy wspólnotę z innymi, podobnie myślącymi – mówią Dorota i Paweł Klimkowie, którzy z synami Mikołajem i Michałem przejechali z Wiśnicza Małego ponad 60 km by uczestniczyć we wspólnej modlitwie.

- Naszym największym wyzwaniem jest dzisiaj ukazywanie - z nową świeżością - Ewangelii życia, ukazywanie Dobrej Nowiny o małżeństwie i rodzinie oraz obrona małżeństwa jako trwałego związku mężczyzny i kobiety. Ucząc prawdy o małżeństwie i rodzinie Kościół ukazuje drogę ku szczęściu i ludzkiemu rozwojowi, broni także godności człowieka - mówił w homilii bp Andrzej Jeż.

Pasterz Kościoła tarnowskiego zaapelował także o troskę o rodziny. - W przeżywanych trudnościach i problemach spieszmy sobie z pomocą, z dobrą radą, dzielmy się zdobytym doświadczeniem i mądrością życiową. Miejmy także oczy otwarte na potrzeby dnia powszedniego, z którymi boryka się wiele rodzin - dodał.