W nadwiślańskich Górkach


ks. Zbigniew Wielgosz


|

Gość Tarnowski 30/2015

publikacja 23.07.2015 00:15

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Górkach powstała w 1930 roku. Z macierzystej wspólnoty w Czerminie zostały odłączone cztery wioski: Górki, Surowa, Wola Otałęska i Otałęż.

– Kiedyś okazano nam wiele serca, teraz nasza kolej – mówi ks. Kazimierz Skrzypek – Kiedyś okazano nam wiele serca, teraz nasza kolej – mówi ks. Kazimierz Skrzypek
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Początkowo miejscem modlitwy był drewniany kościółek, który służył nowej parafii do 1949 roku. Wtedy to wmurowano kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Co stało się z drewnianą? – Została rozebrana, a materiał posłużył do budowy dwóch szkół. Tak to serce parafii ofiarowano sercom dzieci, które dzięki temu mogły rozpocząć naukę szkolną – mówi ks. proboszcz Kazimierz Skrzypek. Ludzie zbierali materiał budowlany z myślą o nowym kościele jeszcze przed wojną, ale podczas okupacji wszystko przepadło. Zgromadzoną cegłę i kamień Niemcy przeznaczyli na utwardzenie dróg prowadzących w stronę Czermina. W ten sposób, choć pewnie wbrew woli parafian, upragniony przez nich kościół stał się symboliczną drogą. Zapał wzniesienia nowej świątyni ku czci Serca Bożego nie ostygł, a materiał znalazł się niejako naturalnie, był pod ręką. Betonowe cegły, z których w końcu wybudowano nowy dom modlitwy, robiono bowiem ze żwiru wiślanego i rzecznej wody oraz z cementu zdobywanego z wielkim trudem. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.