Sól ziemi

gb

|

Gość Tarnowski 32/2015

publikacja 06.08.2015 00:00

Trzeźwi i abstynenci. Dzięki nim, ich przykładowi, świadectwu, wielu ludzi nie ma komfortu picia.

 W tegorocznym marszu wzięło udział prawie 200 osób W tegorocznym marszu wzięło udział prawie 200 osób
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Warto żyć trzeźwo. – Wiem na własnym przykładzie, jak wiele rzeczy straciłem, alkohol rządził moim życiem – mówi Janek Rzepka z Dąbrowy Tarnowskiej. Nikt nikogo na siłę nie przekona, ale warto mówić głośno o tym, że alkohol w życiu wielu ludzi to problem. – My idziemy, by mówić, że jesteśmy wolni. Marsz jest świętem ludzi trzeźwych i abstynentów, którzy cieszą się własną wolnością. Nie idziemy nikogo straszyć, ale raczej mówić o radości życia, którą przywraca trzeźwość – mówi ks. Zbigniew Guzy, dyrektor wydziału duszpasterstwa trzeźwości i osób uzależnionych tarnowskiej kurii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.